Szkoła w Toruniu uratowana! Dostanie dotację, choć 5 dni spóźniła się z wnioskiem
Niepubliczny Gastronomik w Toruniu, prowadzony przez Hannę Weber, dostanie jednak dotację od miasta na 2021 rok. Bez niej placówka by upadła. W ciężkim położeniu znaleźliby się uczniowie. Pomogła interwencja u prezydenta, której podjęła się radna Kamila Beszczyńska (Czas Gospodarzy).
To smutna historia, z koronawirusem i chorobą w rodzinie w tle. Pisaliśmy i niej dwa tygodnie temu. Hanna Weber prowadząca od 22 lat Centrum Kształcenia Gastronomiczno-Turystycznego "Team" spóźniła się 5 dni z wnioskiem do Urzędu Miasta Torunia o przyznanie dotacji. Stało się tak w wyniku poważnych życiowych i zdrowotnych perturbacji. Urzędnicy przyznania pieniędzy na rok 2021 jej odmówili i torunianka była załamana. Wraz z mężem wiedzieli, że w pandemii oznacza to jedno: koniec placówki.
Interwencji w tej sprawie podjęła się radna Kamila Beszczyńska (Czas Gospodarzy), sama nauczycielka, a zarazem wiceprzewodnicząca Komisji Oświaty i Sportu Rady Miasta Torunia. Zaapelowała do prezydenta Michała Zaleskiego o zmianę decyzji i przyznanie dotacji. Wyjaśniła podłoże spóźnienia, nakreśliła specyfikę szkoły i konsekwencje, z którymi jej zamkniecie wiązałoby się także dla uczniów. Pomogło!
Najpierw ze strony magistratu pojawiła się informacja, że jednak nic jeszcze nie jest przesądzone, bo przyjęto od Hanny Weber dodatkowe wyjaśnienia i "sprawa jest procedowana". Oczekiwanie na wynik tego procedowania, tydzień po tygodniu, dla prowadzących szkołę państwa weberów było męką. Wreszcie pojawiły się jednak konkrety. -Otrzymałam informację, że prezydent wyraził zgodę na odstąpienie od terminu i dotacja szkole zostanie przyznana - przekazuje radna Kamila Beszczyńska.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień