Szef wnuczkowej mafii znowu trafi przed sąd w Poznaniu. "Hoss" będzie odpowiadał za kolejne oszustwa seniorów
Arkadiusz Ł., czyli "Hoss", który uchodzi za szefa mafii wnuczkowej okradającej seniorów w różnych europejskich państwach, po raz drugi stanie przed sądem w Poznaniu. Po tym jak został już ze swoim bratem skazany na karę więzienia w jednej sprawie o oszustwa, warszawski Sąd Apelacyjny podjął decyzję o przekazaniu drugiej sprawy o oszustwa, w której oskarżony jest "Hoss", do Poznania.
O wnuczkowej mafii, która okradała seniorów, zrobiło się głośno kilka lat temu. Przestępstwo polegało na tym, że do seniorów dzwonił oszust, który podszywał się pod wnuczka. Następnie, kłamiąc, że np. ma problemy, namawiał seniorów do przekazania mu znacznej ilości pieniędzy. W ten sposób w różnych europejskich państwach oszukano tysiące seniorów na ogromne kwoty. Na czele mafii wnuczkowej mają stać Arkadiusz Ł. "Hoss" i Adam P.
Chyba nikt o tym jeszcze nie informował a tymczasem Arkadiusz Ł. "Hoss", szef mafii kradnącej "na wnuczka", po raz kolejny trafi przed sąd w #Poznań Po tym jak został skazany w jednej sprawie na więzienie, warszawski Sąd Apelacyjny zdecydował o przeniesieniu drugiej sprawy do Pzn
— Norbert Kowalski (@norkowalski) January 10, 2020
Proces „Hossa” i jego brata Adama P. miał ruszyć już w marcu 2016 roku. Na wczesnym etapie rozprawy były jednak odwoływane, bo oskarżeni nie stawiali się w sądzie, co usprawiedliwiali zwolnieniami lekarskimi. Kiedy sąd zlecił przeprowadzenie badań przez biegłych sądowych, „Hoss” unikał spotkania z lekarzami, m.in. udając zasłabnięcie lub przychodząc po terminie. Ostatecznie sprawa ruszyła w czerwcu 2017 roku.
Z kolei we wrześniu 2019 roku poznański Sąd Okręgowy skazał "Hossa" na 7 lat więzienia. Jego brat - Adam P. - usłyszał za to wyrok 6 lat więzienia. Obaj zostali też zobowiązani do naprawienia szkody powstałej w wyniku ich oszustw. Sąd uznał, że mężczyźni stworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, wyłudzając od seniorów 1,5 miliona złotych oraz biżuterie o wartości 0,5 miliona złotych. Sąd podkreślił również, że ich działalność była odrażająca, gdyż bazowali na naiwności starszych osób.
Sprawa w Poznaniu nie była jednak jedyną, która toczyła się wobec Arkadiusza Ł. W międzyczasie w Warszawie toczyło się drugie śledztwo, w którym oskarżony jest sam "Hoss". W sierpniu 2018 roku warszawska prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie. Ten jednak niedługo później zwrócił akt oskarżenia, nakazując śledczym uzupełnić braki.
Sąd uznał, że zawiera on „istotne braki”. W akcie oskarżenia zabrakło np. poświadczeń tłumaczeń dokumentów z języka niemieckiego, dołączenia orzeczeń sądowych o wykorzystaniu podsłuchów czy pełnej dokumentacji i treści podsłuchiwanych rozmów. Ostatecznie warszawska prokuratura uzupełniła akt oskarżenia i kilka miesięcy później, w drugiej połowie 2019 roku, po raz kolejny oskarżyła "Hossa" o oszustwa seniorów, głównie z Niemiec i Szwajcarii. Tym razem warszawski Sąd Okręgowy przyjął akt oskarżenia, a jednocześnie zwrócił się z wnioskiem o przekazanie sprawy do Poznania.
Sprawdź też: Kibice Lecha Poznań zeznają w sądzie: Nie skończymy tego meczu, żeby ta ku**a nie miała mistrza"
Pod koniec listopada Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do tego wniosku podejmując decyzję, że drugi proces "Hossa" będzie toczył się w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Tłumaczono to faktem, że większość świadków lub pokrzywdzonych seniorów mieszka bliżej Poznania niż Warszawy. Na razie jednak akta "Hossa" wciąż znajdują się w Warszawie.
- Wynika to z faktu, że warszawski sąd musi jeszcze rozpatrzyć zażalenie na tymczasowy areszt wobec Arkadiusza Ł. Kiedy to nastąpi, akta zostaną przekazane do Poznania
- wyjaśnia mecenas Paweł Głuchowski, obrońca "Hossa".
Czytaj więcej o sprawie mafii wnuczkowej: