Szajka sutenerów rozbita
Sprawcy zaczepiali na dyskotece młode kobiety i oferowali im narkotyki w zamian za prostytucję. Dzięki działaniom policji i prokuratury udało się przerwać przestępczy proceder, trwający od 2016 r.
Policja z Chrzanowa rozbiła przestępczą szajkę, która trudniła się sutenerstwem. W ręce funkcjonariuszy wpadło czterech mężczyzn: 54-latek z Oświęcimia, 29-latek i 26-latek z Chrzanowa oraz 26-latek z Zagórza. Dwóch pierwszych zajmowało się stręczeniem kobiet, dwaj kolejni pomagali im, m.in. dostarczając narkotyki.
Polowali na dyskotece
Przestępcy swoich ofiar poszukiwali na dyskotekach. Tam poznali dwie 18-latki. Zaoferowali im narkotyki w zamian za świadczenie usług seksualnych. 54-latek z Oświęcimia i 29-latek z Chrzanowa organizacją przestępczego procederu trudnili się od września ub. roku. Działali na terenie Chrzanowa, Oświęcimia i Jaworzna. Tam wynajmowali lokale, w których dochodziło do prostytucji.
- Werbowali klientów, organizowali spotkania, przywozili kobiety, a także chronili je przed ewentualną agresją klientów - informuje Elżbieta Jopek z Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie.
Na obecnym etapie śledztwa prokuratura ustaliła, że pokrzywdzone zostały dwie kobiety. Niewykluczone, że było ich więcej.
Złapali trop w melinie
Policjanci na trop szajki wpadli na początku kwietnia. Wówczas weszli do jednego z mieszkań przy ul. Dobczyckiej w Chrzanowie.
Wcześniej posiadali informacje, z których wynikało, że mogą tam znajdować się środki odurzające i psychotropowe. Podejrzenia te okazały się słuszne. Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli 829 gramów amfetaminy, 720 tabletek ekstazy oraz 0,61 grama marihuany. Czarnorynkowa wartość tych narkotyków to 24 tys. zł.
Dotychczas czterem osobom przedstawiono zarzuty - mówi Elżbieta Jopek
Mundurowi w mieszkaniu znaleźli także maczetę, kij bejsbolowy, wiatrówkę i maskę. Z uwagi na przypuszczenia, że przedmioty te mogły posłużyć mieszkańcowi Chrzanowa do popełnienia innych przestępstw, miejscowa prokuratura rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
Grupa przestępcza?
Obecnie chrzanowska prokuratura jeszcze nam nie potwierdza, czy mężczyźni działali w zorganizowanej grupie przestępczej.
Wiadomo natomiast, że ich działania były ze sobą powiązane. 26-latek z Zagórza zajmował się uprawą konopi indyjskich, które służyły do produkcji znalezionej marihuany.
Narkotyki trafiły m.in. do dwóch wspomnianych 18-latek. Miały one być zapłatą za świadczone przez nie usługi seksualne.
Prawdopodobnie początkowo kobiety same godziły się na taką wymianę. Później jednak były już do niej zmuszane. 29-latek z Chrzanowa w związku z tym usłyszał dwa zarzuty: czerpania korzyści z nierządu i zmuszania kobiet do uprawiania prostytucji. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Chrzanowie przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Natomiast 54-letni oświęcimianin odpowie tylko za czerpanie korzyści z nierządu, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Obaj mężczyźni byli już wcześniej karani, jednak za inne przestępstwa. Pozostali sprawcy otrzymali dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Prostytutki się nie skarżą
W ostatnich latach w powiecie chrzanowskim i oświęcimskim nie ujawniono podobnych przestępstw. Nie oznacza to jednak, że ten proceder jest tu rzadkością. To hermetyczne środowisko. Z reguły prostytutki nie żalą się na swoich „opiekunów” - podkreśla Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.