Susza na dwa metry w głąb. Siać czy nie siać? - oto jest pytanie. Szukają sposobów na wodę

Czytaj dalej
Fot. Piotr Krzyżanowski
Agata Wodzień-Nowak

Susza na dwa metry w głąb. Siać czy nie siać? - oto jest pytanie. Szukają sposobów na wodę

Agata Wodzień-Nowak

Błękitne niebo spędza sen z powiek rolnikom. Sieją, ale rośliny nie wschodzą, a te, które chcą zbierać, są słabsze od oczekiwanych.

- Taka plantacja nadaje się do zaorania - pokazywał Janusz Walczak, przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Woj. Kujawsko-Pomorskiego, zdjęcie rzepaku sianego 24 sierpnia, którego nasiona w dużym stopniu zostały w ziemi, suchej ziemi.

Narastający problem suszy u schyłku lata zobrazował też bulwami buraka cukrowego mieszczącymi się w dłoni czy małych kolb kukurydzy. Wczoraj zebrał się zespół doradczy wojewody ds. wsi i rolnictwa. Jednym z dwóch głównych tematów spotkania, obok pszczół, była susza.

Klęska monitorowana

- Susza jest głównym problemem, który nęka rolnictwo - przyznał Krzysztof Dulski, dyrektor Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Urzędzie Wojewódzkim.

W ciągu ostatnich 17 lat aż 229,3 tys. gospodarstw w naszym województwie zostało nią dotkniętych. W 2015 r. - 12,5 tys. W tym roku głównym problemem były wymarznięcia, straty szacowano niemal we wszystkich gminach (138 na 144), natomiast suszę - do tej pory w 48. Protokoły można składać do końca września, więc może być więcej.

- W innych województwach tych klęsk nie postrzegają jako problem. To, że susza czy wymrożenia wystąpiły tylko w Kujawsko-Pomorskiem i Wielkopolsce, utrudnia dotarcie ze skalą problemu - wskazywał Józef Ramlau, wicewojewoda.

Wysuszone są nawet rowy melioracyjne. Wziąłem ze sobą świder na wizytowane pole, to w dnie rowu trudno było wiercić.

- Ubiegłoroczna susza dotknęła w moim regionie - toruńskim - około 50 procent rolników, w tym roku straty są mniejsze - mówi Zdzisław Tomaszewski z Regionalnego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. - Wydajność jest, ale ta jakość... Rolnicy raczej przeznaczą zboża na cele paszowe.

Od dłuższego czasu na polach jest sucho, a pora siać. - Każdy liczy, że jednak te deszcze przyjdą. Ten, kto wcześniej posiał, to u nas już ma ładne wschody, ale co będzie dalej? Trudno przewidywać - ocenia Tomaszewski.

Susza na dwa metry w głąb. Siać czy nie siać? - oto jest pytanie. Szukają sposobów na wodę
Piotr Krzyżanowski

W poszukiwaniu wody

Znacznie gorzej jest w powiatach rypińskim czy lipnowskim.

Janusz Walczak mówił o tym, że rolnicy w ogóle wstrzymują się teraz z siewem, bo jest zbyt duże ryzyko. - U nas zaczęto żniwa kukurydzy na nasiona, wilgotność była 25 proc., na kiszonki cięto już w sierpniu. Kukurydza w ciągu tygodnia potrafiła uschnąć na wiór - relacjonował rolnik.

Susza występuje, sytuacja jest dramatyczna, nowe ubezpieczenia będą od przyszłego roku, a pomocy trzeba dziś. Kredytów rolnicy nie chcą, bo nie wiadomo, co będzie za rok, a spłacić trzeba

- Polska należy do krajów o najmniejszych zasobach wody słodkiej w Europie, mniej ma jedynie Belgia - przypomniał Marek Radzimierski z Kuj.-Pom. Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Susze meteorologiczne występują co 3-4 lata. Częstotliwość i przemienność okresów z nadmiarem wody zmienia się, a to efekt zmian klimatycznych.

- Brakuje wody i tego nie zmienimy, możemy mówić tylko o działaniach ograniczających straty - wskazywał Roman Sass, dyrektor KPODR. Ośrodek szkoli więc z uproszczonych metod uprawy, podaje przykłady małej retencji.



Susza zagraża dzikiej przyrodzie rzeki Pilcomayo (źródło: STORYFUL/x-news)
Agata Wodzień-Nowak

Od ponad 10 lat zajmuję się zawodowo tematyką rolnictwa, żywności, ogrodnictwa i społeczności wiejskiej.  


Za cel w swojej pracy w serwisie Strefa Agro stawiam sobie przekazywanie skomplikowanych zagadnień w sposób jasny, przystępny i zrozumiały dla szerokiego grona odbiorców.


Jako redaktorka Strefy Agro piszę zarówno o aktualnych wydarzeniach, jak i o ponadczasowych trendach i wyzwaniach stojących przed rolnictwem. Interesują mnie również zagadnienia społeczne, jak współczesne postrzeganie rolnika czy te w bardzo praktyczny sposób związane z żywnością, np. prawidłowy sposób przechowywania jajek.


Chcę, by artykuły były interesujące zarówno dla rolników, jak i dla osób, które chcą dowiedzieć się więcej o tej ważnej dziedzinie.


Jak widzę współczesne polskie rolnictwo?


Rolnictwo jest bardzo ważną częścią polskiej gospodarki i wciąż dynamicznie się zmienia, opowiadając na potrzeby i wyzwania XXI wieku. Sektor agro rozwija się i przechodzi technologiczną, cyfrową ewolucję, a czasem mam wrażenie, że wręcz rewolucję. Rolnictwo precyzyjne przy pomocy nowoczesnych narzędzi pozwala lepiej planować, szacować i wychodzić naprzeciw potrzebom roślin czy zwierząt.


Polskie rolnictwo coraz śmielej specjalizuje się, a rolnicy podnoszą kompetencje, z szacunkiem traktując ziemię, jako warsztat pracy. Podobnie jak inne sektory gospodarski jest też obszarem wrażliwym na tym, co dzieje się na światowych rynkach.


Globalne wyzwania, a może wprost problemy, docierają i do naszych gospodarstw. Zmiany w handlu, zaburzenia w łańcuchach dostaw związane np. wojną na Ukrainie, unijnymi regulacjami. Dużą rolę odgrywają czynniki zewnętrzne, jak warunki atmosferyczne, a produkcja pod chmurką jest narażona na susze, nawałnice czy wymrożenia. W rolnictwie jednak nie ma czasu na przerwy i przestoje.


To sektor strategiczny, bo zapewniający bezpieczeństwo żywnościowe. Z jednej strony liczą się światowe trendy, a z drugiej lokalność, którą konsumenci zaczęli na nowo doceniać. Świadome zakupy i zrównoważony rozwój jako silne trendy powodują, że zakupy prosto od rolnika są modne i poszukiwane. Przykładem są regionalne e-bazarki z bazą produktów i kontaktów bezpośrednio od producentów. Duże znaczenie ma wsparcie - dopłaty bezpośrednie i inne formy pomocy z budżetu unijnego i krajowego.


O tym wszystkim piszę na Strefie Agro, serwisie, który ma przynosić użyteczną wiedzę, praktyczne porady, ważne doniesienia. Jest miejsce na inspiracje i ciekawostki. To miejsce dla rolnictwa, konsumenta i powiązanych z nimi obszarów. Zachęcam do kontaktu: agata.wodzien@polskapress.pl.


Krótko o mojej historii pracy dziennikarskiej


Dziennikarstwo jest ze mną od ponad 20 lat, kiedy swoje pierwsze kroki stawiałam w gazetkach szkolnych. Gdy pierwszy numer trafił w moje ręce, poczułam, że coś ciągnie mnie, by być z drugiej strony.


Najważniejszym doświadczeniem u progu pracy zawodowej było jednak 5 lat spędzonych w redakcji studenckiego Radia Uniwersytet. Jako reporterka i prowadząca program informacyjno-publicystyczny miałam znakomitą okazję  rozmawiać na antenie ze zróżnicowanymi, wspaniałymi gośćmi. 


Pracę zawodową od 2012 roku związałam z dziennikarstwem internetowym, pojawiając się także na łamach papierowych wydań Gazety Pomorskiej i innych tytułów Polska Press Grupy. Miałam tu również prawdziwą przyjemność prowadzić program rolniczy Agro Pomorska, co dało mi możliwość zdobycia doświadczeń pracy po obu stronach kamery. Dziś współtworzę redakcję serwisów tematycznych Polska Press Grupy. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.