Radny Robert Surowiec startuje w „Gazeta Lubuska Run”. - To jedyna okazja, by wreszcie „dokopać” dziennikarzom - żartuje.
Surowiec to wiceprzewodniczący gorzowskiej rady miasta. Już wiele razy odgrażał się, że za wszystkie teksty, w których go krytykowaliśmy (zdarzyło się), kiedyś się „odwdzięczy”. - I teraz będzie świetna okazja. Zachęcam wszystkich do startu w „Gazeta Lubuska Run”. Sprawdzimy, co wy, dziennikarze, potraficie na trasie - mówi.
Minus 20 kilogramów
On sam jeszcze kilka lat temu za wiele by nie pokazał. Nie był typem sportowca, choć grywał w nogę i w tenisa. Za bieganie wziął się niecałe trzy lata temu, gdy... stanął na wadze. Pokazała 103 kilogramy. - Pomyślałem, że to ostatni moment, by w miarę bezboleśnie wziąć się za siebie - wspomina.
Myślał, że jest w miarę wysportowany (bo tenis i noga), więc od razu ruszył na trasę. Jednak po przebiegnięciu 300 metrów prawie... wypluł płuca.
- Zrozumiałem błąd. Nabrałem pokory. Zwolniłem, dałem sobie czas, byłem konsekwentny. Zacząłem od marszów, truchtu i powoli budowałem wytrzymałość - opowiada.
Dziś waży o całe 20 kilo mniej i zaraz zaliczy swój piąty maraton. A jego wyniki budzą wielki podziw. Na 5 km ma rekord 22 minuty i 18 sekund. Dychę przebiegł najszybciej w 46 minut „z ogryzkiem”, a nalepszy maraton pyknął w 3 godziny i 55 minut.
Jednak zastrzega, że patrzenie na wyniki jest uproszczeniem. - Wiele osób myśli: o, jaki ładny czas, też tak chcę. I to od razu. A potem narzekają na ból albo po dwóch treningach rezygnują. W bieganiu nie ma skrótów. Nie ma fuksa ani szczęścia. Trzeba zasuwać, zasuwać i jeszcze raz zasuwać. Konsekwentnie, cierpliwie, regularnie. Efekty w końcu przyjdą - zapewnia Surowiec.
Zapisz się już dziś
Przypomnijmy: w naszym biegu udział zapowiedzieli już m.in. Paweł Czapiewski (brązowy medalista mistrzostw świata z Edmonton na 800 metrów), miejski rzecznik konsumentów Tomasz Gierczak z Gorzowa oraz organizator imprez wielu biegowych w Gorzowie Piotr Wilczewski (uwaga - to dzięki niemu biegać zaczęły w Gorzowie setki ludzi!).
Chcesz pobiec z nimi i z nami w pięknych okolicznościach przyrody w Pszczewie? Zapisz się na „Gazeta Lubuska Run”, który będzie już 7 października. Weź ze sobą dzieci - będą też biegi dla maluchów. Medal, koszulka i przekąska - gwarantowane. Emocje i wspaniała zabawa - też. Ciągle trwają zapisy. Szczegóły na naszym portalu www.gazetalubuska.pl.
Surowiec zastrzega, że nie będzie w Pszczewie śrubował wyniku. - Jadę się przebiec. Pobyć z biegowymi przyjaciółmi. Bo okazuje się, że dla kilku osób moja przygoda była fajną inspiracją do rozpoczęcia biegania. Pobiegnijcie z nami. To sama przyjemność - mówi. A dziennikarzy obiecuje wyprzedzić.