Studzienki zatkane, deszczówka zalewa piwnice
W środę ul. Pstrowskiego i Dworcowa w Żaganiu wyglądały jak malownicze uliczki w Wenecji. Woda wlewała się do piwnic.
- Od kiedy inwestor Kauflandu wybudował nową kanalizację ulicy nie było takich problemów - denerwuje się Ewa Adamczyk-Bryszewska, właścicielka sklepu przy ul. Dworcowej 7. - Wcześniej nasza ulica „pływała” podczas każdej większej ulewy, jednak nowa kanalizacja zbierała wodę i nie było podtopień.
Woda deszczowa wdała się do piwnic w kamienicy przy Dworcowej. - Interweniowaliśmy 15 razy - informuje starszy kapitan Paweł Grzymała, oficer prasowy żagańskiej straży pożarnej. - Pomagali nam strażacy z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Szprotawie, OSP, a także wojskowa straż pożarna.
Zalało też ul. Pstrowskiego, wdarła się do kilku piwnic, między innymi do piwnicy i szybu windy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie przy ul. Śląskiej. Były też podtopienia na pl. gen. Maczka, a także pod wiaduktami przy ul. Bema i Przyjaciół Żołnierza. - Wracałam do domu przy Bema - opowiada pani Marta. - Pod wiaduktem było głębokie jezioro. Przestraszyłam się i zawróciłam. Pojechałam przez ul. Konopnickiej. Za mną to samo zrobili inni.
Zaskoczeni byli mieszkańcy ul. Pstrowskiego, gdzie kilka miesięcy temu został do użytku oddany nowy kolektor, który powinien odciążyć kanalizację burzową. Jednak nie pomógł. Ulica pływała, podobnie jak Dworcowa. - O czyszczenie studzienek domagałam się już od dawna - stwierdza E. Adamczyk-Bryszewska, która jest również radną miejską. - W zarządzie dróg powiatowych powiedziano mi, że nie ma umowy z żadną firmą na stałe czyszczenie. Byłam zbywana.
Piotr Kościański z wydziału dróg powiatowych zapewnia, że po zimie wykonawcy odśnieżania są zobowiązani posprzątać jezdnie i udrożnić studzienki. - Raz, dwa razy w roku zlecamy udrożnienie studzienek - tłumaczy urzędnik. - Do tej pory robiły to Zakłady Zachód. Zaraz po ulewie wysłałem ludzi na Dworcową, którzy sprawdzili, że studzienki były drożne, ale nie były w stanie przyjąć takiej masy wody.
Jednak mieszkańcy wskazują, że w części kratek zakwitły nawet rośliny, co świadczy o tym, że są zatkane.
- Jeśli chodzi o ul. Pstrowskiego - tłumaczy Andrzej Pilimon, prezes Żagańskich Wodociągów i Kanalizacji, - to nowy kolektor powinien przejąć wodę. Jednak nawałnica była ogromna.
Prezes zaznacza, że wcześniej miejskie studzienki czyściła firma z Poznania, której podwykonawcą było żagańskie MPOiRD. Wodociągi zadanie przejęły w marcu tego roku i zabrały się za pracę, ale zaniedbania są ogromne. Praktycznie w całym mieście. - Wyczyściliśmy już pl. Maczka - stwierdza Włodzimierz Budziosz ze Żwik. - Tam część kratek została skradziona, część zastąpiono betonowymi płytami. Wewnątrz były puszki po piwie i inne śmieci. Dzisiaj bierzemy się za generalne czyszczenie ul. Pstrowskiego.
P. Kościański zaznacza, że powiat będzie miał ul. Dworcową n a uwadze.