Ster rządów w mieście trzymają mężczyźni
Mężczyźni opanowali większość stanowisk dyrektorskich w poznańskim magistracie i zarządy miejskich spółek. Wyjątkiem jest spółka Targowiska, którą kieruje kobieta oraz wiceprezes Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Stwierdzenie, że mężczyźni rządzą miastem, a kobiety pracują na sukces panów, będzie pewną przesadą, a może – zdaniem wielu – nadużyciem. Poznań jednak nie odbiega od średniej krajowej. Przykładem choćby poznański samorząd, spółki i instytucje miejskie.
Poznaniem rządzi prezydent i czterej jego zastępcy. Sekretarzem miasta jest także mężczyzna. ”Wisienką” na torcie jest skarbnik miasta – Barbara Sajnaj.
Niższy szczebel
Obecnie w Urzędzie Miasta zatrudnionych jest 1726 osób, w tym 1249 kobiet (72,4 proc. ). Stanowiska kierownicze piastuje jest 118 kobiet co stanowi 51 proc. kadry kierowniczej urzędu.
– W relacji do ogólnego zatrudnienia kobiet, niecałe 10 proc. z nich zajmuje stanowiska kierownicze, podczas gdy te stanowiska zajmuje prawie 25 proc. spośród zatrudnionych mężczyzn – wskazuje Marta Mazurek, pełnomocniczka prezydenta ds. przeciwdziałania wykluczeniom.
W magistracie jest 30 biur i wydziałów. Dyrektorami tylko 10 z nich są panie. – Utrzymuje się tendencja, zgodnie z którą kobiety przeważają na stanowiskach kierowniczych niższego szczebla, natomiast na wyższym szczeblu dominują mężczyźni – przyznaje Wojciech Kasprzak, dyrektor Wydziału Organizacyjnego.
Jędrzejowi Solarskiemu, zastępcy prezydenta podlegają trzy wydziały kierowane przez panie (kultura, zdrowie i opieka społeczna, działalność gospodarcza i rolnictwo).
– Z kobietami pracuje się bardzo dobrze. Nie mogę złego słowa powiedzieć na nie
– twierdzi J. Solarski. – Cenię sobie ich zaangażowanie, ambicję, załatwianie spraw do końca. W relacjach z klientami mają dużo empatii i cierpliwości.
Blisko równowagi
Rada Miasta jest bliska zachowania równowagi damsko-męskiej. Na 37 mandatów radnych 13 sprawują kobiety. Na czele rady stoi mężczyzna, ale wśród wiceprzewodniczących są dwie panie i jeden pan. Na cztery kluby radnych szefowymi dwóch (Zjednoczona Lewica i PRO) są kobiety.
W radzie funkcjonuje 17 stałych i doraźnych komisji. Pracami siedmiu z nich kierują radne.
Męska dominacja
Spółki, w których miasto posiada akcje lub udziały zostały praktycznie zdominowane przez płeć męską. Zarządy 17 na 19 firm opanowali panowie. Wyjątek stanowi Veolia, PTBS, ale jedynie w spółce Targowiska fotel prezesa zajmuje kobieta – Iwona Rafińska.
– Tbs-y są sfeminizowane. Tylko ich zarządy są męskie – uważa Bogna Narożna, wiceprezes PTBS. – U nas parytet został zachowany. Jest prezes i ja. Łatwiej się pracuje, ponieważ kobieta inaczej patrzy na pewne sprawy. Uzupełniamy się. Nigdy nie odczułam, że jestem gorzej traktowana.
Prezydent Solarski podkreśla, że często kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni, znają języki obce. – Ale mają też więcej obowiązków, oprócz zawodowych – domowe, rodzą dzieci. I to jest powód, że nie ma ich wiele wśród kadry menadżerskiej – mówi J. Solarski.
B. Narożna podziela w części ten pogląd. – Gdy kobiety rodzą dzieci, mężczyźni w tym czasie rozwijają się, walczą o stanowiska. Kobiet po urlopie macierzyńskim często nie ma gdzie wrócić i musi karierę zawodową zaczynać od początku – twierdzi B. Narożna i zaznacza, że ona nie miała takiego problemu, bo pracuje w firmie przyjaznej matkom.
Z kolei M. Mazurek uważa, że:
- Potrzebne jest wprowadzenie programów wspierających kariery kobiet i dodawanie im pewności siebie.
Kandydatki jedynie na zastępców
Mężczyźni są także szefami innych miejskich instytucji i zakładów: PCŚ, MOPR, POSiR, Straży Miejskiej, ZZM, ZTM, Geopozu, Zakładu Lasów Poznańskich, Usług Komunalnych, Palmiarni Poznańskiej. Do wyjątków należy np. Katarzyna Bolimowska, dyrektor ZDM, choć trzej jej zastępcy to mężczyźni. Trzeba jednak dodać, że na czterech zastępców w Geopozie przypadają trzy kobiety, a w ZTM – dwie.
M. Mazurek wskazuje na dwa zjawiska. Pierwsze to tzw. szklany sufit, gdy kobieta tylko do pewnego szczebla awansuje, a później pojawia się przed nią niewidzialna bariera. Z tego właśnie powodu panie stosunkowo nielicznie są reprezentowane na najwyższych stanowiskach kierowniczych. Drugie pojęcie lepkiej podłogi odnosi się do tych profesji, w których nie ma ścieżki awansu. Wtedy kobiety tkwią „przylepione” do etatu.
Wśród miejskich instytucji kultury szefową ma Biblioteka Raczyńskich, Teatr Ósmego Dnia, CK Zamek, Estrada Poznańska i Wydawnictwo Miejskie. Jednak teatrami Muzycznym, Animacji, Polskim kierują panowie podobnie jak Galerią Arsenał, Centrum Turystyki Kulturowej Trakt czy Centrum Sztuki Dziecka.
Prezydent Solarski nieco żartobliwie dodaje, że w sferze zdrowia parytety zostały zachowane. Dyrektorem Poznańskiego Ośrodka Specjalistycznych Usług Medycznych jest Piotr Nycz, a Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym i Rehabilitacji Medycznej kieruje Irena Majer. Podobnie dzieje się w przypadku dwóch miejskich szpitali. Szefem placówki mi. Strusia jest Bartłomiej Gruszka, a szpitala mi. Raszei – Elżbieta Wrzesińska-Żak.