Starówka w Białymstoku?

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Tomasz Mikulicz

Starówka w Białymstoku?

Tomasz Mikulicz

Będąc ostatnio w Gdańsku miałem okazję podziwiać tamtejszą starówkę. Co prawda widok popsuł mi umieszczony tuż obok urokliwego kościoła plakat z napisem, dlaczego minister Ziobro nie ściga jakiegoś prokuratora, który siedzi w czyjejś kieszeni.

Wracając do Białegostoku zastanawiałem się, gdzie mógłby pójść turysta szukający starówki w naszym mieście? Jej namiastką jest ul. Kilińskiego. Ubożuchna w porównaniu do Gdańska, ale zawsze. Co jeszcze? Rynek Kościuszki? Na pewno nie cały. Najlepiej prezentuje się pierzeja z księgarnią Akcent. Reszta aż tak ładna nie jest. Turyście moglibyśmy polecić jeszcze okolice Rynku Siennego, choć tam już coraz więcej bloków.

Pozostają więc Bojary. Jedyne miejsce z potencjałem starówki. Poprzetykane „gargamelami”, ale kilkoma domami pochwalić się można. Jeśli jeszcze odtworzy się tam kilka w bojarskim stylu to za 100 lat może i będziemy mieć jakąś starówkę.

Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.