Starołęka: Pod budowę parkingu usypano gruz z ołowiem?
Przy budowie parkingu na ul. Obodrzyckiej użyto gruzu zanieczyszczonego ołowiem z dawnej fabryki akumulatorów? Mieszkańcy Starołęki są przerażeni.
Starołęka to dzielnica, gdzie tereny przemysłowe mieszają się z osiedlami mieszkalnymi. Tych powstaje z roku na rok coraz więcej. Ale także coraz więcej firm, zajmujących się produkcją, chce tutaj prowadzić swoją działalność. Każda nowa inwestycja wzbudza więc niepokój mieszkańców, którzy chcieliby ograniczyć rozbudowę przemysłową.
Kiedy na terenie dawnej fabryki akumulatorów przy ulicy Fortecznej zaczęto wyburzać stare hale magazynowe i produkcyjne, mieszkańcy zainteresowali się hałdami gruzu, który pozostał na działce.
- Gruzu z dnia na dzień zaczęło ubywać. Zainteresowaliśmy się tym faktem. Przecież w miejscu gdzie kiedyś były produkowane akumulatory, budynki musiały być zanieczyszczony ołowiem. To odpad niebezpieczny, który powinien być, naszym zdaniem, zutylizowany, a nie rozwożony po mieście
- mówi Izabela Bajer, mieszkanka Starołęki i działaczka w stowarzyszeniu Starołęka Dziś i Jutro.
Pod parkingiem
Okazało się, że przypuszczenia mieszkańców były słuszne. Gruz z dawnej fabryki akumulatorów posłużył do utwardzenia gruntu między innymi pod budowę parkingu przy ul. Obodrzyckiej.
Jak to się stało, że gruz zawierający ołów z fabryki został wykorzystany przy budowie parkingu i co w tej sprawie zdecydował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień