Stal Mielec straciła ważnego piłkarza. Szymon Sobczak odchodzi
-Spędziłem w Mielcu szczególne 1,5 roku i decyzja o opuszczeniu Stali była dla mnie bardzo trudna - przyznaje Szymon Sobczak. 24-letni piłkarz odszedł do Podbeskidzia.
24-letni wychowanek Wisły Kraków w Stali Mielec spędził ostatnie 1,5 roku. W biało-niebieskich barwach świętował awans do Nice 1 ligi, a na samym zapleczu ekstraklasy był wiodącą postacią w zespole. Zarówno trener Janusz Białek, jak i od 1 października 2016 roku Zbigniew Smółka, widzieli w Sobczaku pewny punkt pierwszej „11” Stali Mielec. Od nowego sezonu będzie jednak bronił barw Podbeskidzia, które wykupiło go z Mielca.
W poszukiwaniu nowych wyzwań
Szymon Sobczak w minionym sezonie w barwach Stali Mielec w 34 meczach (wliczając w to zarówno ligę jak i puchar) osiem razy wpisał się na listę strzelców. Do tego dorobku dołożył także 5 asyst. W tzw. klasyfikacji kanadyjskiej (gole +asysty) był najskuteczniejszym piłkarzem Stali.
Nic więc dziwnego, że po zakończeniu poprzedniego sezonu dynamiczny skrzydłowy stał się celem kilku klubów z ekstraklasy, jak i jej zaplecza. Gdy negocjacje z drużynami występującymi w ekstraklasie utknęły w martwym punkcie, do gry o jego usługi włączyło się Podbeskidzie Bielsko-Biała. Popularni „Górale” przed zbliżającym się sezonem mają jasny cel - powrót do Lotto Ekstraklasy. Nowy klub Szymona Sobczaka bardzo zabiegał o jego usługi. Do zawodnika dzwonili nie tylko włodarze, ale również trener, który zapewniał, że potrzebuje go w zespole. To miało przekonać byłego już zawodnika Stali do przenosin do Bielska - Białej. - To, że tu jestem to duża zasługa ludzi działających w Podbeskidziu. Podeszli do tematu dużo konkretniej niż niektóre kluby z ekstraklasy. Uważam, że Bielsko-Biała to bardzo dobre miejsce do gry i podnoszenia swoich umiejętności. Cel, który mi przyświeca jest jasny - zaznacza sam zawodnik.
Trudna decyzja
Szymon nie ukrywa, że przed podjęciem ostatecznej decyzji miał nie lada dylemat. - W Mielcu spędziłem bardzo dobre 1,5 roku. To był szczególny okres w moim życiu. Czas ucieka bardzo szybko dlatego czasami decyzje są wyjątkowo trudne - wyznaje. - Do Stali przychodziłem w trudnym momencie i dlatego jestem bardzo wdzięczny za to, że podali mi ręką i umożliwi grę w biało-niebieskich barwach. Dlatego szczególne słowa podziękowania chciałbym skierować w stronę działaczy, trenerów i kibiców za wiarę we mnie i wsparcie, które czułem przez cały okres mojej gry w Stali Mielec. Przyszedł jednak moment, w którym musiał zrobić kolejny krok - podkreśla.
Zawodnik wierzy, że Stal Mielec w każdym kolejnym sezonie będzie piąć się w górę tabeli. Zwraca uwagę na początek rundy wiosennej ubiegłego sezonu, gdzie biało-niebiescy przez moment złapali kontakt z czołówką walczącą o awans. - Mieliśmy taką chwilę, gdy ta czołówka byłą naprawdę blisko. Szkoda, że nie potrafiliśmy utrzymać formy i powalczyć o coś więcej. Myślę jednak, że pokazaliśmy nasz potencjał i wysłaliśmy w Polskę sygnał - stać nas na dobrą grę i walkę z najlepszymi - przyznaje Szymon Sobczak.