Sprowadzę mu Hiszpanię, a co
Ania i Tomek Grygowscy mają sentyment do Hiszpanii. Ona pojechała za nim do tego kraju, potem on za nią wrócił do Polski A Do Hiszpanii jeżdżą co roku. Tym razem ona przyjedzie do nich
- Chcę mojemu Tomkowi tu, do Koszalina, sprowadzić Hiszpanię i zrobię to, choćby nie wiem co - mówi pani Ania. - Z tym krajem wiąże się tyle naszych życiowych wspomnień. Tam poczuliśmy, że to, co jest między nami, to miłość, tam urodziła się nasza córka. Tomek zamieszkał w Hiszpanii jeszcze jako nastolatek. My poznaliśmy się przez internet. Na czacie napisałam, że chciałabym porozmawiać z kimś normalnym. I odezwał się Tomek. Przez kilka tygodni rozmawialiśmy. Byłam wtedy na życiowym zakręcie, a rozmowy z nim dodały mi sił. Pojechałam do niego z malutkim dzieckiem. Zaryzykowałam. Cieszę się, że to zrobiłam, choć w Hiszpanii nie zostaliśmy na długo. Brakowało mi Polski, ojczystego języka. Nie protestował, gdy po prawie 3 latach chciałam wrócić. W Polsce się pobraliśmy.
Anna i Tomasz znają się 12 lat. Małżeństwem są od 5 lat. W październiku 2016 r. stało się coś, co zmieniło ich życie. Pan Tomasz przy okazji wizyty u lekarza rodzinnego napomknął, że po wakacjach na szyi wyczuł jakiś guzek. Szybko okazało się, że to nowotwór rdzeniasty tarczycy, że są już przerzuty do węzłów chłonnych. Po kilku tygodniach w szczecińskim szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej przeprowadzona została operacja usunięcia tarczycy i części z zaatakowanych węzłów chłonnych. 31 marca usunięte mają być pozostałe. Dodatkowo w przeprowadzonych badaniach ujawniła się zmiana nowotworowa na kości biodrowej. Na razie jest monitoro- wana i dopiero po trzech miesiącach od marcowej operacji można będzie zweryfikować, czy jest niebezpieczna i wymaga zastosowania radioterapii. Jeśli tak się stanie, to pani Anna chce, by jej mąż mógł skorzystać z radioterapii protonowej. W Polsce to niemożliwe, w Niemczech tak, ale trzeba będzie zapłacić. Ile? Ceny wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. euro. Koszty wyliczane są indywidualnie i tak naprawdę Grygowscy nie wiedzą jeszcze, jaka w kwota w przypadku pana Tomasza wchodzi w grę. Zresztą ciągle liczą na to, że ta terapia okaże się niepotrzebna. Pani Anna woli jednak chuchać na zimne i zaczęła zbierać już potrzebne pieniądze za pośrednictwem koszalińskiej Fundacji Pokoloruj Świat, której podopiecznym jest jej mąż. Na leczenie 38-letniego Tomasza Grygowskiego można oddać 1% podatku, wpisując w odpowiednie rubryki nazwę fundacji i KRS 0000 241746, wpłacając pieniądze na konto fundacji w Banku PKO BP: 54 1020 2791 0000 7802 0207 2510. Należy pamiętać o dopisku „Tomasz Grygowski”.
Teraz Ania zabrała się za organizację wieczoru hiszpańskiego dla swojego męża. - Pomaga mi Fundacja Pokoloruj Świat. Mamy już termin i miejsce. Wieczór hiszpański odbędzie się 27 czerwca w Teatrze Variete Muza w Koszalinie - mówi pani Anna, apelując jednocześnie o wsparcie wszystkich, którzy chcieliby jej pomóc w tym przedsięwzięciu (tel. 723-209-681). - Gościem i jednocześnie konferansjerem będzie Conrado Moreno, Hiszpan, którego chyba wszyscy znają choćby z programu „Europa da się lubić”. Hiszpańskie tango i flamenco zatańczą tancerki z „Astry”. Poczęstunek też będzie hiszpański, bo m.in. z paellą i szynką dojrzewającą. Liczę też na gadżety z samego Realu Madryt. Spełnieniem marzeń byłoby, gdyby któryś z zawodników do nas przyjechał. Po naszym liście klub się odezwał, ale odpowiedzi jeszcze nie dał. Postaram się o Hiszpanię w Koszalinie.