Tego nikt się nie spodziewał. Nie dość, że portret Michała Hieronima Podoskiego przetrwał nawałnice historii, to jeszcze został wystawiony na sprzedaż. Czy królewski szambelan powróci do Rypina?
Na widok tego obrazu serce Czesława Apiecionka, znanego warszawskiego antykwariusza zaczęło bić mocnej. Rzadko trafiają na rynek portrety ludzi odznaczonych Orderem Orła Białego. Tymczasem mężczyz na spoglądający dumnie z z portretu miał na sobie nie tylko charakterystyczną niebies ką szarfę. Miał też czerwoną wstęgę z Orderem św. Stanisława. A więc dwa najważniejsze odznaczenia swoich czasów. Jednak to nie wszystko. Na odwrocie obrazu znalazła się inskrypcja. Ktoś przewidział, że nie raz jeszcze zawieją wichry dziejowe i ocalił mężczyznę z portretu od anonimowości: „Michał Hieronim Junosza Podoski Kasztelan y Starosta Rypiński”.
Trzecia przygoda
- Takie znaleziska zawsze są emocjonujące, bo osobie, którą znamy jedynie z suchych opracowań historycznych, można spojrzeć w oczy - mówi rozemocjonowany antykwariusz.
Zanim obraz pojawił się w warszawskim antykwariacie, przeszedł długą drogę. Do lat 70. był własnością jednego z polskich potomków rodu Potockich, który w latach 70. wystawił go na sprzedaż w Krakowie. Kupił go wówczas pewien profesor, ze ścian mieszkania którego kasztelan spoglądał przez wiele lat. Kolejnym właścicielem był warszawski kolekcjoner (zażyczył sobie anonimowości) i to właśnie on - przy okazji odchudzania kolekcji - zdecydował się sprzedać obraz.
- Muszę przyznać, że wcześniej tylko dwa razy zdarzyła mi się równie pasjonująca przygoda - mówi Czesław Apiecionek. - Raz, kiedy trafiła w moje ręce „Kronika Polska” Macieja Miechowity i po raz drugi, gdy dla Książnicy Miejskiej w Toruniu udało mi się zakupić piękny XVI-wieczny inkunabuł - „Żywoty cezarów”.
Czytaj więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień