W sobotę 26 grudnia wczesnym wieczorem zapalił się dom w Trzcińcach, w którym mieszkały cztery rodziny.
W akcji ratowniczo-gaśniczej brało udział siedem zastępów straży pożarnej. W pożarze nikomu nic się nie stało, ale budynek na razie nie nadaje się do zamieszkania. Tym samym bez dachu nad głową pozostało kilkanaście osób.
- Sześciu pogorzelców ulokowanych zostało w szkolnym schronisku. Wracam do Lubniewic, żeby na miejscu planować akcję pomocową - napisał tuż po pożarze burmistrz Lubniewic Tomasz Jaskuła. W niedzielę 27 grudnia powiatowy inspektor nadzoru budowlanego miał ocenić, jakie prace trzeba będzie wykonać, aby w budynku znów można było mieszkać.
- Już dziś proszę o otwarte serca i ofiarną pomoc. Będzie potrzebna - apeluje Jaskuła. Dziś mamy poznać szczegóły akcji pomocowej. Na razie nie są znane przyczyny pojawienia się ognia.