Speedway Stal Rzeszów zaczyna rozmowy z zawodnikami
- Mamy czas i możliwości, by podejść do rozmów z zawodnikami, jak cywilizowany klub - mówi prezes Speedway Stali Rzeszów Andrzej Łabudzki.
1 listopada startuje okres transferowy. Co słychać Speedway Stali Rzeszów?
Cisza i spokój, nic ciekawego się nie dzieje. Zaczynamy rozmowy z zawodnikami na temat składu i ze sponsorami o wspieraniu naszej drużyny. Robimy to przed sezonem, a nie jak się już zaczyna lub trakcie rozgrywek. To mi się podoba, przygotowaliśmy się do tego i ruszamy z tym w świat. Chciałbym, aby spotkała się z zainteresowaniem oferta sponsorska, która znajduje się na naszej stronie internetowej.
A co z zawodnikami?
Fajnie by było utrzymać skład oparty na rzeszowskich zawodnikach. Czy to się uda? Zobaczymy już niedługo. Mamy obiecującą młodzież, chcemy zapewnić jej sprzęt oraz szczęśliwie objechać sezon i być może poprawić miejsce w tabeli.
Kiedy rozpocznie pan rozmowy z chłopakami?
Pewne rozmowy już zostały podjęte, ale dziś wszyscy ze wszystkimi rozmawiają. Jakieś newsy będą po 1 listopada, w dwutygodniowym okienku na transfery. Czas jest krótki, ale to dobrze, wszystko szybko się wyjaśni.
Uda się zmontować niezły skład?
Jeżeli nasi rywale w I lidze, będą mieli mocnych sponsorów, będą na rynku transferowym dyktować warunki i ceny, zgarną najlepszych żużlowców, to będzie nam trudno, niewiele będziemy mogli zdziałać. Jeżeli budżety będą podobne, to czeka nas kolejny ciekawy sezon z udziałem ośmiu drużyn.
Wieść gminna niesie, że zawodnicy nie zostali jeszcze spłaceni?...
Wieść gminna donosi o wielu niesprawdzonych rzeczach. Wkrótce będziemy mieli audyt, który pokaże, czy mamy coś do spłacenia, czy jesteśmy rozliczeni, czy nie jesteśmy. Jestem o to spokojny.
A co z trenerem Januszem Ślączką? Zostaje?
Trener, podobnie jak zawodnicy, rozmawia. Wiadomo, że jak dostanie bardzo dobrą propozycję, to odejdzie. To jest praca, każdy chce zarabiać jak najwięcej.
Jak pan o porównana obecną sytuację w Speedway Stali, z tą z wiosny?
Nie ma co i do czego jej porównywać. To pierwszy sezon, w którym, jak cywilizowany klub mamy czas przygotować i przedstawić ofertę dla sponsorów. Mamy dobre wyniki badania naszej marki, jako klubu i sponsorów. Wyniki efektywności reklamy na stadionie są naprawdę zachęcające. Tego wcześniej nie było, aby utrzymać drużynę działaliśmy na ostatni gwizdek. Cieszę, że teraz mamy czas i możliwości na normalną działalność, możemy podejść do czekających nas zadań, w tym rozmów z zawodnikami, jak normalny, cywilizowany klub.
Betad Leasing i San Bank zostają z rzeszowskim żużlem, czy jeszcze nie wiadomo, czy nadal będą ze Stalą?
Nie wiadomo. Będziemy rozmawiać z każdym po kolei.
Będziecie w najbliższych dwóch tygodniach rozmawiać także z zawodnikami zagranicznymi?
Każdy zawodnik i każdy klub rozmawia z wieloma zawodnikami. Co się stanie, sam nie wiem. Nie ma jeszcze nic ustalonego.