Spece od łatwych skojarzeń. Felieton Dziennika Łódzkiego
Wiele razy przejeżdżałem przez Mirosławiec obok pomnika mieczy grunwaldzkich.
Widziałem umieszczony na nim napis: „Wał Pomorski”, więc byłem przekonany, że skromny monument jest hołdem złożonym żołnierzom (w tym mojemu dowódcy), którzy zdobywali tenże wał. Teraz ze wstydem przyznaję, że nigdy pomnik nie skojarzył mi się z komuną.
A powinien, bo według historyków IPN, miecze w tej postaci są „wytworem sił prosowieckich, które w sposób siłowy i w oparciu o Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich przejęły władzę w Polsce, tworząc tak zwaną władzę ludową”. Że też tego nie zauważyłem! A poważnie? Mój nauczyciel ze Lwowa mawiał, że są ludzie, którym wszystko kojarzy się z jednym. Obawiam się, że do tej grupy należą historycy z IPN.