Spacer po jelicie grubym, czyli jak nie zachorować na raka

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Dorota Witt

Spacer po jelicie grubym, czyli jak nie zachorować na raka

Dorota Witt

Z okazji światowego dnia zdrowia bydgoszczanie mogli się za darmo zbadać i... pospacerować we wnętrzu jelita. Nowotwór jelita grubego to podstępny przeciwnik. Rozwija się nawet przez 10 lat, a gdy już da o sobie znać, często jest za późno na skuteczne leczenie. Wyłącz raka!

Polipy, wszędzie polipy. Małe, czerwone wypustki. W niczym nie przeszkadzają, bo miejsca w jelicie grubym jest sporo. Wyglądałyby sympatycznie, gdyby nie to, co widzimy po zrobieniu kilku kroków, za zakrętem: guzy tak duże, że trudno przejść. W końcu wydostają się na zewnątrz, przebijają (gumową) ściankę (modelu) jelita. To już nowotwór. Pewnie z przerzutami.

Trzeba przełamać strach

- Wciąż pokutuje tabu na temat wydalania, uczymy dzieci: „kupa jest blee”. Takie podejście przydaje się ze względów higienicznych, ale gdy dorastamy, zmienia się w niechęć do robienia badań czy nawet rozmów na temat chorób jelita - zauważa Błażej Rawicki z Fundacji EuropaColon Polska, która w piątek w Bydgoszczy zorganizowała akcję „Servier - wyłącz raka”. - Wiele osób przed rozpoczęciem spaceru po jelicie, ma wątpliwości, waha się, brzydzi. Tyle samo po wyjściu zadaje tak szczegółowe pytania, że muszę odsyłać do lekarza. Prawie wszyscy mówią: idę na kolonoskopię!

- Kolonoskopia przedłuża życie - mówi prof. Jarosław Reguła, krajowy konsultant w dziedzinie gastroenterologii. - Obniża ryzyko śmierci na raka jelita grubego nawet o 70 proc. Usuwamy polipy i gruczolaki, które w przyszłości mogłyby zmienić się w raka. Trwa to 20-30 minut.

Spacer ma oswoić z tematem, zmniejszyć strach. - Pokazać, że jelito grube to nie diabeł z rogami, raczej z polipami, a te da się poskromić - mówi Błażej Rawicki.

Na badania profilaktyczne może się zgłosić każdy, kto w rodzinie miał osobę chorującą na ten nowotwór. Na zaproszenia na kolonoskopię odpowiada najwyżej 18 na 100 Polaków.

- Kolonoskopia przedłuża życie - mówi prof. Jarosław Reguła, krajowy konsultant w dziedzinie gastroenterologii. - Obniża ryzyko śmierci na raka jelita grubego nawet o 70 proc. Usuwamy polipy i gruczolaki, które w przyszłości mogłyby zmienić się w raka. Trwa to 20-30 minut.

Na badania, marsz!

Akcja budująca świadomość na temat chorób jelita grubego wpisały się w bydgoskie obchody światowego dnia zdrowia w KPCK, które przygotowali, m.in. bydgoski sanepid, kujawsko-pomorski NFZ, bydgoski oddział Polskiego Towarzystwa Oświaty Zdrowotnej. Mieszkańcy korzystali z bezpłatnych badań i porad lekarskich.

- Robiłam kolonoskopię, lekarz powiedział, że kolejna za 10-15 lat - mówi pani Stanisława. - Badam się profilaktycznie w kierunku osteoporozy, a dziś zmierzyłam sobie ciśnienie, cukier, tętno i zrobiłam próby wątrobowe. Wszystko w normie. Przyszłam, bo badania są darmowe. Emerytura nauczycielki to 1409 zł. Nie stać mnie na prywatne wizyty.

- Czemu warto się badać? Mnie do lekarza regularnie wysyła mama, bo sama choruje - mówi Marcelina z „gastronomika” (całą jej klasę na wydarzenie przyprowadziła nauczycielka).- Bo warto wiedzieć, czy coś złego nie zaczyna się dziać - dopowiada Marcelina z tej samej klasy.

- Ja mam 88 lat! - mówi pan Józef. - Nie widać - muszę przyznać. - A no właśnie dlatego, że o siebie dbam. Papierosów zero, alkohol - tylko na imieninach. Choruję na nadciśnienie, dlatego jestem pod opieką lekarza. Kolonoskopię też robiłem. Dziś przyprowadziłem żonę. Będziemy badać sobie cukier.

- Miałam raka. Jestem zdrowa od 35 lat. Zawsze powtarzam: z każdej choroby można wyjść, gdy tylko pójdzie się w porę do lekarza - przestrzega pani Kunegunda.

Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.