Smukała może stać się bydgoską riwierą. Jest pomysł na zagospodarowanie zalewu
Bydgoski ratusz chce nad Zalewem Smukalskim utworzyć tereny rekreacyjne. Miasto wygrało prawny konflikt z sejmikiem województwa, pojawiła się więc możliwość wykorzystania potencjału turystycznego tej okolicy.
„Teraz, kiedy po przeszło dwóch latach sporu z sejmikiem województwa sądy przyznały nam (tzn. Bydgoszczy) rację, możemy wreszcie planować rekreacyjne wykorzystanie Zalewu Smukalskiego” - taki wpis w mediach społecznościowych zamieściła Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy. Stwierdziła też: „Zawsze musimy pilnować, aby możliwości rozwojowe Bydgoszczy nie zostały zablokowane”.
Chodzi o sytuację, której początek sięga lata 2015 roku. Samorząd województwa kujawsko-pomorskiego zwrócił się wtedy do Rady Miasta Bydgoszczy z wnioskiem o zaopiniowanie projektów uchwał dotyczących Obszarów Chronionego Krajobrazu, m.in. północno-zachodnich fragmentów Bydgoszczy (Smukała, Opławiec, Janowo). Radni uznali, że projekty są sprzeczne z miejscowymi planami zagospodarowania i blokują rozwój tej części miasta. Kontrowersje dotyczyły zakazu budowania w odległości 100 m od wody oraz granic Obszarów Chronionego Krajobrazu - MPU chciała, aby z tej strefy wyłączono teren jednostki wojskowej. Władze Bydgoszczy przedstawiły uwagi do projektów uchwał, ale nie zostały one uwzględnione przez sejmik. Rada Miasta zaskarżyła więc te dokumenty do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten przyznał rację miastu. Samorząd wojewódzki odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale ta instytucja podtrzymała stanowisko sądu wojewódzkiego. Zastrzeżenia miasta zostały uznane i na ostatniej sesji Rada Miasta Bydgoszczy jednogłośnie zatwierdziła uchwały.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień