- 45 tysięcy świń niedaleko domu? Wielka chlewnia, odór i szczury? - mieszkańcy gminy Papowo Biskupie nie godzą się na plany właściciela gruntu.
113 osób przyszło na spotkanie m.in. z wójtem, by wyrazić sprzeciw wobec planów inwestycyjnych firmy.
- Spadną ceny gruntów, odór wiatr poniesie na okolice. W imieniu prtestujących mowię, że ani my ani gmina nic nie zyskają na powstaniu tej fermy, a narażą się na uciążliwości - mówi Andrzej Modliborski z Papowa Biskupiego. - Nowoczesne technologie też mogą zawieść. Jest ryzyko, może dojść do katastrofy ekologicznej, to 30 me od jeziora. Budować w tym miejscu taką fermę to nieodpowiedzialność!
Czy wójt zablokuje inwestycję? Co wtedy zrobi firma? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień