Śmierć w szpitalu. Tajemniczy zgon bada już policja
Dlaczego pod okiem lekarzy w szpitalu zmarła młoda kobieta? Dlaczego już podczas jej pierwszej wizyty specjaliści nie dostrzegli zagrożenia dla życia? Na te pytania odpowiedzi szuka policja i szpitalna komisja. Rodzina cierpliwie czeka na sekcję zwłok i zapewnia: - Nie ferujemy wyroków.
Jest czwartek, 6 września. 29-latka zgłasza się do szpitalnego oddziału ratunkowego z bólem klatki piersiowej.
Zostaje przebadana, dostaje leki i zostaje zawrócona do domu. Dostaje poradę, by zgłosiła się do lekarza rodzinnego. Jednak nie robi tego, bo już w nocy bóle wracają i w piątek ta sama pacjentka znowu trafia na SOR. Tym razem karetką, bo ból, teraz brzucha, jest jeszcze większy. Niedługo potem umiera.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Co się stało w szpitalu?
- Dlaczego 29-latka zmarła?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień