Śmieci są na minusie, dlatego radni głosowali za podwyżką
Od maja pięcioosobowa rodzina w Międzyrzeczu zapłaci za niesortowane odpady o 17,5 zł więcej miesięcznie. Przeciw podwyżkom głosowała jedynie radna Elżbieta Jarmolińska. Uważa, że są zbyt wysokie.
Za kilka tygodni opłaty za śmieci poszybują w górę. I to bardzo ostro. Podczas wtorkowej (15 marca) sesji rada miejska podniosła je o ponad 20 proc. Od maja za sortowane odpady mieszkańcy Międzyrzecza będą płacić po 9 zł, czyli o 2 zł więcej niż obecnie. W przypadku śmieci zmieszanych opłata wyniesie 18 zł, co oznacza wzrost o 3 zł 50 gr.
- My płacimy wyższe stawki, bo mieszkamy w bloku wielorodzinnym. Po ostatniej podwyżce nasza pięcioosobowa rodzina zapłaci za śmieci prawie o 18 złotych więcej. Zięć nie pracuje, córka zarabia grosze, a moja emerytura jest bardzo niska. Taka podwyżka to dla nas bardzo dużo - mówiła wczoraj pani Józefa, która o nowych stawkach dowiedziała się od dziennikarza „Gazety Lubuskiej”.
Za przyjęciem uchwały głosowało 17 z 20 obecnych na sesji radnych. Dwie osoby wstrzymały się od głosu. Jako jedyna przeciw podwyżce głosowała radna Elżbieta Jarmolińska. - Jest za wysoka. Opłaty powinny być podnoszone co roku. Wtedy podwyżki nie będą tak bolesne. Poza tym nie wiadomo, jaki będzie bilans tych podwyżek - wyjaśnia.
Do końca roku gminie może zabraknąć 200 tys. zł na gospodarkę odpadami stałymi
Projekt uchwały przygotowali urzędnicy. Podczas posiedzeń komisji udało im się przekonać większość radnych, że podwyżki są uzasadnione. Jednym z argumentów były stawki z innych miast i gmin. Np. mieszkańcy Lubniewic płacą za śmieci 8 i 17 zł, a Krzeszyc 9 i 17 zł. Te wyliczenia nie przekonują zwykłych międzyrzeczan. - W Świebodzinie za śmieci segregowane mieszkańcy płacą 7 zł i 50 gr , a za zmieszanie tylko 7 zł 80 gr. Nasze stawki są absurdalnie wysokie. W dodatku rada zmieniła je mimo tego, że wciąż obowiązują warunki ostatniego przetargu - komentuje Andrzej Kaczmarek.
Podwyżki zbulwersowały także Hieronima Siutę z os. Centrum. - Przede wszystkim władze powinny wcześniej skonsultować taki zamiar z mieszkańcami. Poza tym śmie-tniki nie są systematycznie obsługiwane, śmieci często zalegają obok nich. Rzeczy wielkogabarytowe są wywożone tylko raz na kwartał. To o wiele za rzadko - mówił nam H. Siuta.
We wtorek przeprowadziliśmy wśród mieszkańców krótką sondę na ten temat. Większość krytykowała decyzję, ale kilka osób nie miało nic przeciw podwyżkom. - Skoro podnieśli stawki za śmieci, widocznie musiała zajść taka konieczność - mówił Henryk Niemiec.
Ustawa śmieciowa weszła w życie w połowie 2013 r. W Międzyrzeczu stawki nie były od tej pory zmieniane. Ich uchwalenie poprzedziły gorące debaty na sesjach. Ostatecznie przyjęto stawki niższe od proponowanych przez ówczesnego burmistrza Tadeusza Dubickiego. Teraz większość radnych nie miała takich dylematów. W uzasadnieniu przyjętej wczoraj uchwały czytamy, że „przy obowiązujących w chwili obecnej stawkach opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi wpływy z opłat nie wystarczają na funkcjonowanie systemu”.
O co konkretnie chodzi? - Jeśli utrzymamy obecne stawki, do końca roku zabraknie około 200 tys. zł. Tymczasem przepisy są jednoznaczne. Gmina nie może zarabiać na tych usługach ani do nich dopłacać. Dzięki nowym stawkom do końca roku powinniśmy zbilansować obecne straty - mówi przewodnicząca rady miejskiej Maria Kijak.
Nowe stawki mają wejść w życie w maju, tymczasem w czerwcu władze ogłoszą kolejny przetarg na wywóz i utylizację odpadów. I od stycznia przyszłego roku zajmować się tym będzie firma, która go wygra. - Nie można wykluczyć, że stawki zostaną wtedy obniżone - dodaje M. Kijak.
Autor: Dariusz Brożek, Dorota Lipnicka