Smecz towarzyski. Facebook, czyli bardzo sztuczna inteligencja

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas
Przemysław Franczak

Smecz towarzyski. Facebook, czyli bardzo sztuczna inteligencja

Przemysław Franczak

Hej, rodacy. Dobre wiadomości. A może złe, zależy jak spojrzeć. Otóż nie różnimy się wcale tak bardzo od innych narodów na tej planecie, bo choć to nie do wiary, ale one też mają swoich Marków Suskich. Kto oglądał przesłuchanie Marka Zuckerberga, właściciela Facebooka, w amerykańskim senacie ten wie, o co chodzi (ang. o co kaman).

Muszę przyznać, że byłem trochę rozczarowany, bo jako nieodrodne dziecko popkultury, które naoglądało się thrillerów, dramatów i seriali politycznych made in USA, spodziewałem się czegoś innego. W końcu na tych fabularnych posiedzeniach senackich komisji, ich ostrzy jak brzytwa i inteligentni jak cholera członkowie zawsze potrafią przenikliwymi pytaniami rozwikłać najbardziej zaplątaną aferę, a tymczasem w realu, zupełnie jak u nas, niektórzy chcieli przerabiać amerykańską wersję „Carycy Katarzyny”, jedynej rzeczy, którą Polacy zapamiętają z sejmowej komisji ds.

Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Przemysław Franczak

Kraków, wszechświat i cała reszta. Dziennikarz, publicysta, wydawca. Autor felietonów: społeczno-polityczno-kulturalnego "Smecza towarzyskiego" oraz sportowego "Sporty bez filtra". Korespondent Polska Press Grupy z siedmiu igrzysk olimpijskich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.