Słyszysz? Grzyby Cię wołają. Rusz do lasu!
Lubuskie to grzybiarski raj. Nie wiesz, gdzie znajdziesz podgrzybki, prawdziwki czy koźlaki? Zaraz się dowiesz. Nasi Czytelnicy zdradzają swoje ulubione miejscówki.
O tym, że w gminie Santok pod Gorzowem jest masa grzybów, można przeczytać nawet... w oficjalnych dokumentach gminy. Poważnie! Gdzie więc warto się wybrać? Dobre są okolice Lipek Wielkich, Górek, Czechowa, Jastrzębnika. Wójt Deszczna Paweł Tymszan zbiera jednak w swojej gminie - między drzewami wzdłuż drogi krajowej nr 22, sporo kapeluszy można trafić także w okolic Glinika i Orzelca. - Nie chodzi w zbieraniu tylko o grzyby. To także czas spędzony z rodziną. Dzieciaki uwielbiają te wyprawy - mówi P. Tymszan.
Bogdaniec i Kłodawa: tu trzeba mieć pecha
Obfite w grzyby są też lasy na terenie gminy Bogdaniec. Wystarczy zjechać z drogi na Witnicę w prawo i... na bank wypełnicie koszyk. - Tylko sporo zależy od pogody i znajomości lokalnych ścieżek, zagajników. Nie każdy i nie zawsze trafi podgrzybka czy kurki - zastrzega gorzowianin Mirosław Bilicki.
Grzybiarze chwalą zgodnie lasy w gminie Kłodawa. Tam to trzeba mieć pecha, by nie znaleźć prawdziwka, podgrzybka czy koźlaka. Nic dziwnego - gdy spojrzeć na gminę z lotu ptaka, okazuje się, że na 234 km kwadratowe powierzchni około 80 proc. to lasy!
Gorzowianin Jan w okolicy Wojcieszyc ma tam takie miejsca, gdzie zbiera kurki od kilkunastu lat. - Rosną jak kwiaty na łące. Podjeżdżam rowerem i koszę - mówi. Za nic nie zdradzi jednak dokładnej lokalizacji. Ale nie jest żadną tajemnicą, że grzybiarze najczęściej na łowy wychodzą w okolicy Mironic, Łośna, Różanek, Lip, Przyłęska czy Rybakowa. Warto też wybrać się w okolice Zdroiska.
Stanisław Roziński z Gorzowa poleca jeszcze lasy wzdłuż starej trójki. - Kiedyś, gdy nie było jeszcze S3, kierowcy często zatrzymywali się przy drodze i zbierali. Dziś robią to nieliczni. Są miejsca koło Skwierzyny, gdzie grzyby niemal same wskakują do koszyka - śmieje się.
Strzelce, Międzyrzecz: jest prawdziwy wysyp
W powiecie strzelecko-drez-deneckim „grzyby to można praktycznie z samochodu zbierać, tyle ich jest”. Tak mówi Anna Sanecka z Nadleśnictwa Smolarz. Kurki są między Czarnym Lasem a Dobiegniewem oraz koło Lipek Wielkich czy Dobrojewa i Sławna. Prawdziwki będą koło Klesna, a podgrzybki bliżej miejscowości: Drawiny, Lubiewo i Stare Bielice. Oraz w całej Puszczy Noteckiej. Ma być ich wysyp! Na grzyby warto więc będzie się też wybrać do lasów położonych w trójkącie wyznaczonym przez miejscowości: Lubiatów, Sowia Góra, Grotów.
Mieszkańcy Międzyrzecza już odwiedzają lasy w pobliżu Skoków, Wyszanowa, Czarny Bocian. Warto też wybrać się w okolice Brójec i rezerwatu Czarna Droga (może być grząsko!). - Tam dobrze jest szukać grzybów wtedy, gdy gdzie indziej ich nie ma - podpowiada jeden z grzybiarzy. Jolanta Kostec ka z Wysza nowa przyznaje, że grzybów jest dużo, ale... - Nie są zbyt ładne i trochę trzeba się ścigać ze ślimakami - śmieje się. Najwięcej znajduje podgrzybków i kurek, prawdziwki należą do rzadkości, często są robaczywe.
Słubice i Kostrzyn: trafiają się piękne okazy
Ewa Zalewska ze Słubic poleca okolice miejscowości: Urad, Kunice czy Rzeczyca. Wczoraj królowały kurki, dziś podgrzybek, maślak, kania i borowik. Jutro rydz. Poza tym mieszkańcy Słubic i Rzepina jeżdżą w okolice lasów przy drodze Urad - Cybinka. Odwiedzają też lasy koło Gajca, Starych Biskupic, Nowego Młyna.
- Tak naprawdę to dzisiaj można spotkać grzyby w każdym lesie! Widziałem nawet kobietę niosącą pełne wiadro rydzów - mówi Waldemar Rycerz z Rzepina. Mieszkańcy Ośna, Górzycy jadą w okolice Charto - wa, Sienna, Stańska i Spudłowa.
Pow. sulęciński to podgrzybki koło Rudnej i Maszkowa, borowiki w okolicy Trzemeszna i Wielowsi. Mnóstwo grzybów jest także w nadleśnictwie Torzym. To cynk od Michała Koszarka z nadleśnictwa Torzym.
Bogate w grzyby są lasy przy drodze krajowej nr 24, między skrzyżowaniem do Gorzowa, a Skwierzyną. - Można tu znaleźć piękne okazy - mówi Łukasz, 32-latek z Kostrzyna. Czytelnicy polecają też lasy w okolicy Ownic, Czarnowa i Gronow. Albo wypad do Kaleńska.
Zielona Góra, Żary: czekają gąski - zielonki
W gminie Bytnica grzybiarskie „łowy” zawsze się udają. - Najczęściej spotykane są podgrzybki, pieprzniki, borowik i koźlarze - mówi Mariusz Kudlak z Nadleśnictwa Bytnica.
W Zielonej Górze za grzybami to nie trzeba z miasta wyjeżdżać - mówi Grzegorz Gwóźdź. Odkąd Winny Gród się powiększył, zyskał wiele lasów. Grzyby są Zielonej Górze Krępie, Zielonej Górze Ochli. I jeszcze w okolicach Radomii (gm. Świdnica) czy Dychowa (gm. Bobro - wice).
Dlatego... warto być zawsze w gotowości bojowej. Znaczy się grzybowej! - Zawsze, kiedy wychodzę na spacer, zabieram ze sobą torbę albo koszyk, bo wiem, że na terenie tzw. dzikiej Ochli zawsze znajdę jakieś grzyby - mówi zielonogórzanin, pan Zbigniew. Najczęściej udaje mu się znaleźć podgrzybki i kurki. - Co ciekawe, rydze wyrosły mi... w ogródku, bo mam w nim parę sosen. Rzadziej w tych zielonogórskich lasach, po których chodzę, zdarzają się kozaki. W trakcie jednego, godzinnego spaceru, jestem w stanie nazbierać dużą miskę grzybów. W tym tygodniu zaczął się ich prawdziwy wysyp - ocenia.
To samo słyszymy od Mariana Dembowego z Wojnowa (gm. Kargowa). - Grzybów w lasach jest bardzo dużo. Byłem w środę w lesie. Zebrałem kilkanaście kilogramów, głównie podgrzybków - mówi.
Cieszy się, że ma je gdzie ususzyć. - Będzie na prezenty dla znajomych, którzy nie mają czasu z Wrocławia wybrać się na grzyby - tłumaczy. I podpowiada, że najlepiej do lasu wybrać się w zwykły dzień, bo w weekendy na grzybach jest za dużo ludzi.
Fachowcy polecają też tereny przy wsiach: Lubrza, Staropole, Nowa Wioska, Międzylesie, Rokitnica, Niedźwiedź, Toporów, Poźrzadło, Bucze, Jorda - nowo, Zagórze, Przełazy.
A w pow. żarskim? Zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Lipinki Michał Szczepański mówi, że grzyby można znaleźć praktycznie na całym jego terenie: od Łęknicy po Żagań.
Między Żarami a Żaganiem sporo jest gąsek - zielonek. Prawie na pewno natkniemy się na nie w okolicach Złotnika, Marszowa w gminie Żary. Pomiędzy Grotowem a Lipinkami Łużyckimi występuje sporo koźlarzy czerwonych, które żyją w symbiozie z brzozami i topolami.
Już teraz można w znaleźć kurki borowiki, podgrzybki w okolicy Przewozu i Potoku, dla bardziej wtajemniczonych są też rydze i maślaki. Grzybodajnym terenem są też lasy przygranicznych Sanic i Sobolic.
Nowa Sól: 50 kilogramów tylko w jeden weekend
Obłowić w grzyby można się też w okolicy Nowej Soli. Krzysztof Hojka z Konotopu po ostatnim weekendzie zamieścił na swoim profilu na Facebooku zdjęcia zbiorów. - Przez weekend nazbieraliśmy ok. 50 kilogramów, ale w większości takie spore, tylko do suszenia. Ten rok jest rewelacyjny - przyznaje.
Bronisław Wartecki, leśniczy z nadleśnictwa Nowa Sól wskazuje, że królestwem podgrzybka są rejony Przyborowa, Studzień - ca i Książa Śląskiego. - Natomiast na terenach wokół Broniszowa, gdzie mamy lasy liściaste, najczęściej można się natknąć na borowika szlachetnego i inne szlachetne gatunki. W okolicy Broniszowa występują rydze, gdyż widzę, że sąsiedzi je zbierają, jednak nie wiem dokładnie gdzie - podpowiada.
Łukasz Taurowiński (też z nadleśnictwa Nowa Sól) wyjaśnia, że prawdziwki występują w lasach brzozowo - dębowych, a te w powiecie nowo-solskim są wokół Siedliska i Stanów. - Maślaki są z kolei w lasach modrzewiowych, można je znaleźć na terenie całego nadleśnictwa w kępach tych drzew. Kozaki rosną w brzezinkach. Podgrzybek szczególnie często występuje w sosnowych lasach w leśnictwie Przyborów i Książ Śląski w okolicy byłej miejscowości Troska - wymienia Taurowiński.
Leśnicy zgodnie apelują: dbajmy o porządek
- Grzybów jest dużo i zapraszamy do lasów. Mamy jednak prośbę, aby nie śmiecić i nie wjeżdżać samochodami do lasów. Przyniesione do lasu opakowania trzeba ze sobą zabrać. Nie wolno zostawiać odpadków. Zawsze po okresie grzybów i jagód mamy między drzewami najwięcej śmieci - mówią zgodnie leśnicy z całego woj. lubuskiego.
Przypominają też, że istnieją leśne parkingi. Bo autem głęboko między drzewa wjeżdżać nie wolno! W nadleśnictwach proszą jeszcze o jedno: zbierajmy tylko grzyby, które znamy, których jesteśmy pewni na 100 proc. Żeby nie było potem żadnej tragedii.