Słubice i Frankfurt świętują swój Dzień Europy
Dwumiasto nad granicą: Słubice i Frankfurt po raz szósty obchodziło swój Dzień Europy. - Musimy nawiązać dialog międzykulturowy - mówiła prof. dr hab. Anna Wolff-Powęska.
- Dzień Europy jest wtedy, kiedy dwa kraje się zbierają tutaj i świętują ten dzień. Te dwa miasta mają już 25 lat dobrej współpracy – mówi siedmioletnia Jagoda Walkowiak ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Słubicach.
– My też mamy swoją współpracę z naszymi koleżankami i kolegami z Niemiec. Mamy próby w szkole, a nasi rówieśnicy zza Odry w swojej szkole we Frankfurcie. Potem mamy wspólną generalną próbę i dajemy koncerty w filharmonii we Frankfurcie – mówi Zuzia Kostrzewska, koleżanka Jagody. Obie należą do polsko- niemieckiego chóru Singing All Together.
Czym jest Europa?
Wczoraj o 9.00 z placu Collegium Polonicum ruszyła delegacja Polska złożona z dzieci i młodzieży. Przemarsz na niemiecką stronę poprowadziła polsko – niemiecka dziecięca orkiestra dęta Fanfary Europy. Na promenadzie frankfurckiej gospodarze i młodzieżowa orkiestra dęta z Frankfurtu powitała gości.
Słubice i Frankfurt, dwa zaprzyjaźnione miasta, cieszą się dziś 25-letnią współpracą.
Obecne na inauguracji Dnia Europy władze odpowiadały na zadane przez uczniów pytania. – To coroczne obchody upamiętniające pokój i jedność w Europie. 365 dni w roku pracujemy nad ideą europejską. Myślę, że w jeden dzień warto z tej okazji świętować – odpowiedział nadburmistrz Frankfurtu Martin Wilke na pytanie, skąd się wzięło to święto. O to, czym jest Europa, zapytano burmistrza Słubic Tomasza Ciszewicza. - Dla mnie Europa to są ludzie, którzy ją tworzą. Ludzie, którzy chcą lepszego życia, lepszej przyszłości, chcą demokracji. Wszystkiego, co nam daje świat, a nasz świat jest piękny i Unia Europejska jest piękna. Pamiętajmy o tym – odrzekł.
Podczas świętowania Dnia Europy uczniowie polsko - niemieckich szkół wspólnie odpowiadali sobie na pytania dotyczące migracji w Unii Europejskiej. Uczniowe dowiedzieli się, w jaki sposób uchodźcy tutaj docierają i pod jakimi warunkami mogą tu pozostać. - Temat migracji dominuje dziś w Europie i zależało nam, żeby także młodzież się nad nim pochyliła. W sieci internetowej jest tak wiele hejtu (nienawiści - red.) na ten temat. Bierze się to często z niewiedzy. Dlatego nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba mówić o przyczynach migracji i przyjrzeć się jej bliżej z różnych perspektyw - mówi „GL” Beata Bielecka, rzecznik słubickiego magistratu. Prof. Anna Wolff Powęska, która odebrała wczoraj Nagrodę Viadriny (czytaj w ramce), podkreślała: - Dziś musimy nawiązać dialog międzykulturowy i rozumieć, kto i dlaczego do nas przychodzi.
Słubice i Frankfurt mają wiele wspólnych projektów
Polsko - niemieckie szkoły i przedszkola już tu nikogo nie dziwią. Viadrina po stronie niemieckiej i Collegium Polonicum po stronie polskiej tworzą wyższą uczelnię o międzynarodowym charakterze. We Frankfurcie powstała Polsko-Niemiecka Informacja Turystyczna, oba miasta posługują się wspólnym logo. Słubice i Frankfurt wymieniają się nadwyżką ciepła. - W wielu kwestiach jesteśmy pionierami. Wspomnieć trzeba choćby powstałą 16 lat temu Polsko-Niemiecką Akademię Seniorów, jedyną taką w Europie, i transgraniczną linię autobusową, z której od grudnia 2012 r. skorzystało już ponad 1 mln Polaków i Niemców – mówi Beata Bielecka.
Nagroda Viadriny A Podczas obchodów Dnia Europy odbyło się uroczyste wręczenie Nagrody Viadriny. W uznaniu wybitnych zasług na rzecz stosunków polsko-niemieckich nagrodę otrzymała prof. dr hab. Anna Wolff - Powęska, historyk i politolog Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Nagroda jest ogromnym zobowiązaniem, ale przede wszystkim najważniejsze jest to, żeby prawda polityczna nigdy nie dominowała nad prawdą historyczną - mówiła prof. Anna Wolf- Powęska. Profesor Wolf- Powęska poruszyła również problem migracji: - Są zaniedbania natury edukacyjnej, bo my nie jesteśmy wychowani do Europy, tylko dla państwa narodowego. Dziś musimy nawiązać dialog międzykulturowy i rozumieć, kto i dlaczego do nas przychodzi. |