Śląskie Wesołe Miasteczko: Otwarcie lata i nowe atrakcje
Ślaskie Wesołe Miasteczko jest idealne na rodzinny wypad. - Tu każdy znajdzie coś dla siebie - podkreślają goście Śląskiego parku rozrywki. W minioną sobotę atrakcji dla dzieci było jeszcze więcej niż zwykle. W Wesołym Miasteczku odbywał się Happy Kids Festival.
Kuglarze, chodzące maskotki, clown i wielkie bańki oraz zabawne wyścigi zabawkowych koników. W strefie kreatywnej największa kolorowanka jaką widział Śląsk, lepienie z masy plastycznej i animowany Smok Gigant. Na scenie występy a na finał dla dzieci warsztaty muzyczne Bum Bum rurki z udziałem Stanisława Karpiela Bułecki. Te i jeszcze inne atrakcje czekały na dzieci, które odwiedziły Ślaskie Wesołe Miasteczko w sobotę, 02 lipca. Wszystko to w ramach Happy Kids Festivalu imprezy zorganizowanej na otwarcie wakacji. - Jest to pierwsza tego typu impreza eventowa zorganizowana w Wesołym Miasteczku, mówiła Beata Markiewicz, manager obiektu.- Już widzimy, że się sprawdziła.
Tego dnia uruchomiono także trzy nowe atrakcje. Dwie skierowane dla najmłodszych „Carusel of love” czyli tzw koniki, i „Circus tea cups” małe filiżanki oraz „Circus hoppala” atrakcję z grupy tych ekstremalnych dla odważnych. Tuż po weekendzie uruchomiany zostanie "Circus of train". Po 12 lipca pojawią się dwie nowości. W sumie w tym sezonie, do końca lipca mają się pojawić 4 nowości i i 6 urządzeń tematyzowanych. Na 30 lipca zaplanowano uruchomienie, największej atrakcji tego lata "Daimond river". - Będzie to trzyminutowy spływ z dwóch wież- jedna o wysokości 12 metrów druga 8 metrów. Atrakcja jest tematyzowana na kopalnie diamentów. Będzie to wagonik 12 osobowy a przejażdżka nim finał będzie miała w oczku wodnym, mocno tematyzowanym - zapowiada Beata Markiewicz.
Goście Wesołego Miasteczka byli zachwyceni. Zwłaszcza ci z małymi dziećmi. Zarówno stali bywalcy, jak ci którzy byli pierwszy raz od kilku lat dostrzegają zmiany na lepsze. -Jesteśmy tu pierwszy raz od czterech lat. Jest przyjemniej, czyściej i więcej atrakcji dla małych dzieci niż ostatnio – podkreślali Marcin I Iwona Węglarscy z Chorzowa, którzy do lunaparku zabrali swoje trzy i czteroletnie pociechy. Rodzice maluchów zwracają uwagę, na duży wybór atrakcji dla dzieci od 3 lat. -Pamiętam jak starszy syn był mały to praktycznie było tylko parę karuzel, z których mógł skorzystać – podkreśla mieszkanka Chorzowa. Ich opinie potwierdza Marcin z Bierunia. -Przyjeżdżamy raz , dwa razy na sezon. Atrakcji dla dzieci jest tu naprawdę sporo. - mówi i chwali te najnowsze karuzele. - Na filiżankach byliśmy już trzy razy, na konikach chyba pięć. Jedne z lepszych – mówi Mariusz. - Jest super - dodaje jego pięcioletnia córeczka, Dominika.
W Wesołym Miasteczku, wciąż trwają przebudowy, powstają nowe atrakcje. Wiąże się to z lekkimi utrudnieniami. - Trzeba się nachodzić. Teren jest olbrzymi, przejścia pozamykane, latamy tam i z powrotem – skarży się tata Dominiki. I żałuje, że atrakcje dziecięce nie znajdują się w jednej strefie.
Rodziny szczególnie chwalą sobie opcje biletu rodzinnego i to ze wszystkie atrakcje są w cenie. Za bilet rodzinny 2 plus 2 trzeba zapłacić 158 zł. - Jak byliśmy kilkanaście lat temu, niektóre atrakcje były dodatkowo płatne. Teraz wszystko jest w cenie biletu – zauważa Katarzyna, która wraz z grupą przyjaciół i dziećmi do Chorzowa przyjechała aż spod Wrocławia. - Bardzo jesteśmy zadowoleni. Jesteśmy dużą ekipą. Są z nami dzieci w różnym wieku trzy-, pięcio- siedmio- i dziesięciolatki Wszyscy mają co robić – dodaje jej koleżanka, Mariola. - I Ci najwięksi też – dopowiada mąż.
Zupełnie inne odczucia mają osoby, które przyjechały szukać tu ekstremalnych wrażeń. - Mamy porównanie z parkiem rozrywki w Zatorze. Nic nas tu nie cieszy – przyznaje dziewiętnastoletnia Martyna z Jastrzębia. - To jest typowe miejsce dla dzieci – zauważa. - W dodatku tu jest większy strach, że coś się stanie. Wszystko skrzypi – dodaje. - Jak na to co tu jest to bilety są za drogie – stwierdza. Do konkurencyjnego parku rozrywki Śląskie Wesołe Miasteczko porównuje też Jacek z Sosnowca. - Całkiem niedawno byliśmy w Zatorze i muszę przyznać, że jeśli chodzi o dzieci, to tu jest chyba więcej atrakcji. I co najważniejsze nie trzeba czekać w kolejkach. Cena też atrakcyjniejsza – porównuje Jacek z Sosnowca. - Jednak jeśli chodzi o dorosłych, zwłaszcza, tychlubiących roller coastery, to nie znajdą tu wiele emocji. - stwierdza.
*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Reforma edukacji, czyli diabeł tkwi w szczegółach SPRAWDŹ
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia [a]
*[a]https://dziennikzachodni.pl/wakacyjne-wyjazdy-2016-tych-krajow-lepiej-nie-odwiedzaj-msz-odradza/ga/10174182/zd/19050726
*Polska ma najpiękniejsze kibicki na Euro 2016 [ZDJĘCIA] Oto dowód
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"