Skoki spadochronowe w Piotrkowie. Pasja, która nie przemija z wiekiem

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Śmigielski
Aleksandra Tyczyńska

Skoki spadochronowe w Piotrkowie. Pasja, która nie przemija z wiekiem

Aleksandra Tyczyńska

Kiedy na wiosennym niebie nad Piotrkowem Trybunalskim, gdzie działa jedna z największych w Europie stref zrzutu, zaczynają pojawiać się kolorowe czasze spadochronów, w głowie przeciętnego człowieka rodzi się pytanie: skąd bierze się ta pasja do spadania? I gotowa jestem założyć się, że większość dochodzi do wniosku, że zawierzenie swojego życia kilku linkom i kawałkowi materiału, jest po prostu niedorzeczne...

Skoki spadochronowe w Piotrkowie Trybunalskim

Sami skoczkowie najpierw poprawiają - to nie pasja do spadania, tylko do swobodnego spadania, a potem cierpliwie tłumaczą - skok składa się z czterech etapów: skoku, swobodnego spadania, lotu na czaszy i lądowania. I każdemu inny etap może sprawiać frajdę, choć zwykle największa jest przy swobodnym spadaniu trwającym zaledwie ok. 55 sekund przy skoku z 4000 metrów.

W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:

  • Jak skoczkowie wspominają swoje pierwsze skoki?
  • Skąd na ich twarzy bierze się ten niekontrolowany uśmiech?
  • Zobaczysz też galerię fantastycznych zdjęć
Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Aleksandra Tyczyńska

W Dzienniku Łódzkim w oddziale w Piotrkowie Trybunalskim zajmuję się tematyką społeczną, kulturalną, samorząd/polityka, kryminalną, działalnością służb takich jak policja/straż pożarna, relacje sądowe i.t.p.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.