Skazany na dożywocie za podwójne zabójstwo w Wernejówce chciał odsiadywać karę w Niemczech
Skazany za podwójne zabójstwo Piotr M. złożył wniosek by pozostałą część kary mógł odbyć na terenie Niemiec. Jednak jego argumenty nie przekonały Sądu Okręgowego w Krośnie.
Piotr M. to sprawca jednej z najgłośniejszych zbrodni na Podkarpaciu. Doszło do niej w Wernejówce, gdzie mężczyzna prowadził gospodarstwo ze stadniną koni.
Gdy w połowie października 2007 roku zniknęli bez śladu, Marcin D. z Rzeszowa i jego kolega, Bogdan K. z Iwonicza, podejrzanym stał się właśnie Piotr M. W dniu zaginięcia młodzi mężczyźni byli z nim umówieni. Marcin D. z przyjacielem jechał odebrać konia, którego miał otrzymać od Piotra M. jako wynagrodzenie za pracę w stadninie.
Właściciel gospodarstwa wyjechał im na przeciw. Pod pretekstem zwabił w ustronne miejsce nad Wisłokiem. Zabił w wodzie, by nie było krwi. Strzelał w plecy, z bliskiej odległości. Do Marcina dwa razy, do Bogdana raz. Wszystkie pociski trafiły w serce.
Rodziny młodych mężczyzna nie wiedzieli, co się z nimi stało. Prowadzono poszukiwania. Dopiero po trzech tygodniach policja uzyskała dowód, że Piotr M. może mieć coś wspólnego z tą sprawą i zatrzymała go. Przyznał się, że zabił, wskazał miejsca ukrycia ciał. Jak się okazało, zakopał je głęboko w ziemi, w lesie w okolicach Bukowska.
Piotr M. ani podczas śledztwa ani w trakcie procesu, nie przyznał się do zabójstwa z premedytacją. Przedstawiał różne wersje tego, jak zginęli mężczyźni. Najpierw mówił, że ich śmierć była przypadkiem, bo strzelał do lisa. Potem - że doszło do awantury, Marcin i Bogdan zaatakowali go, a on się bronił.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień