Siostra oskarżonego o zabójstwo Haliny G. z Jasła: on tego nie zrobił, to dobry człowiek
Pięć godzin trwała wczorajsza rozprawa w Sądzie Okręgowym w Krośnie, kolejna w sprawie Janusza G., 50-letniego jaślanina oskarżonego o zabójstwo byłej żony.
Halina G. 5 sierpnia 2014 roku wieczorem wróciła z dyżuru w szpitalu. Krótko rozmawiała z synem, który wychodził na imprezę do znajomych, potem odwiedziła sąsiadkę, ok. godz. 21. odebrała jeszcze telefon od przyjaciela. Potem nikt jej już nie widział. Syn i partner nazajutrz po południu zastali pusty dom i zobaczyli ślady krwi.
Były mąż Haliny G. oskarżony o jej zabójstwo nie przyznaje się do winy. Dowodem przeciwko niemu są ślady jej krwi w jego aucie. Ale on twierdzi, że nie wie, skąd się wzięły i że nie wie, co się stało z byłą żoną, nie miał z nią kontaktu. Ciała Haliny G. nie udało się odnaleźć. Prokuratura uważa, że motywem zbrodni był spór o podział majątku: dom i firmę.
W dalszej części artykułu:
- co zeznała siostra
- o relacjach Janusza G. z żoną
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień