„Silesia” z Łubnian już od 25 lat śpiewa po naszymu
Działalność zespołu zaczęła się od pomyłki. Ale sama w sobie ani trochę nie jest pomyłką. „Silesia” śpiewa i gra w miastach i wioskach województwa opolskiego, ale też w Rosji, Niemczech czy Stanach Zjednoczonych. I wszędzie się podoba i wzrusza. Bo śląskość „Silesii” jest prawdziwa.
Powodem, dla którego w ogóle zaistnieliśmy, był konkurs ogłoszony przez Radio Katowice „Po naszymu, czyli po śląsku” - mówi lider zespołu Krystian Czech. - Był rok 1993. Pojechałem tam razem z siostrami Gabrielą i Barbarą, nie czytając regulaminu, zaśpiewać dwie pieśni. I to była nasza pomyłka, bo należało wygłosić monolog.
Klimat do założenia zespołu, który będzie kultywował śląskie śpiewanie, godkę i strój, był na początku lat dziewięćdziesiątych wyjątkowo korzystny. Gwara przez lata PRL-u zamknięta w progach domów rozpychała się energicznie w przestrzeni publicznej. Łozprowianie dało się słyszeć na ulicy, w autobusie i w sklepie. Ludzie chcieli je mieć na estradzie i na scenie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień