Siatkarze Asseco Resovii zagrali ze PGE Skrą Bełchatów na maksa, ale przegrali. Żałują. Teraz jednak czas na starcie z Wartą

Czytaj dalej
Fot. K_kapica_afk
Marek Bluj

Siatkarze Asseco Resovii zagrali ze PGE Skrą Bełchatów na maksa, ale przegrali. Żałują. Teraz jednak czas na starcie z Wartą

Marek Bluj

Asseco Resovia drużyna nie ma czasu na rozpamiętywanie porażki ze Skrą Bełchatów 2:3, ale wciąż jej i jej kibicom żal, że wypuściła dużą szansę z rąk, nawet na zwycięstwo za trzy punkty. W takim starciu sukces smakuje podwójnie. Nic więc dziwnego, że było trochę gorzkich słów.

- Przegraliśmy trochę po frajersku - twierdzi środkowy Marcin Możdżonek. - Prawda jest taka, że wypuściliśmy zwycięstwo za trzy punkty, nawet 3:0 w bardzo łatwy sposób. Na porażkę składa się zawsze wiele przyczyn. Będziemy mieli sporo roboty analizując to spotkanie. Momentami graliśmy na bardzo dobrym poziomie, ale mimo wszystko popełniliśmy więcej prostych, niewymuszonych błędów. Zabrakło nam zimnej krwi, której z kolei nie zabrakło w końcówkach setów drużynie z Bełchatowa - podkreślał „Możdżon”.

W dalszej części artykułu m. in.:

  • opinie o spotkaniu Michała Winiarskiego i Aleksandra Śliwki,
  • o najbliższym rywalu AssecoResovii w PlusLidze.
Pozostało jeszcze 77% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marek Bluj

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.