Sensacyjne zeznania biznesmena Janusza S. w sprawie zabójstwa z 1999 roku. Mówi o bracie, przekręcie i sędzi gwarantującej spokój
Zeznania, które Janusz S., bydgoski biznesmen złożył w sądzie, można uznać za sensacyjne. Obciążają oskarżonego biznesmena Tomasza Gąsiorka, ale S. mówił też o roli swojego brata w historii tej niewyjaśnionej od 20 lat zbrodni.
- Cały czas analizuję wszystko, co pamiętam w tej sprawie. Wraca mi pamięć - mówił w czwartek (13 grudnia) w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy Janusz S.
Został wezwany na świadka w procesie, który dotyczy śmierci Piotra Karpowicza, dyrektora Oddziału Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka w PZU w Bydgoszczy. Został zastrzelony w styczniu 1999 roku na parkingu za ubezpieczalnią, przy ulicy Wojska Polskiego w Bydgoszczy. Wychodził z pracy, kiedy sprawca zbliżył się do niego i oddał dwa strzały z bliskiej odległości.
Janusz S. to przedsiębiorca, właściciel i udziałowiec w wielu firmach, m.in. takich jak Maktronik, Mega, Locum, Arka Medical Spa w Kołobrzegu oraz kilkunastu innych. Wartość jego udziałów i majątek szacuje się na dziesiątki milionów złotych.
Co biznesmen może wiedzieć o zamachu w Bydgoszczy sprzed niemal 20 lat?
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień