Ścieżka na Morozowa zaprasza do jazdy
W mieście przybywa ścieżek rowerowych i miejsc, gdzie można zaparkować rower. To cieszy, bo znaczy, że jednoślady na dobre się przyjęły.
Byliśmy i widzieliśmy na własne oczy, że jest kolejna ścieżka rowerowa, tym razem w Lasku Miejskim, od siedziby stacjonarnego hospicjum TPH. W sumie to 1,3 km ścieżki o szerokości 2 m, o nawierzchni szutrowej i z kostki bezfazowej. Powstał tu też chodnik o długości 1 km z kostki bezfazowej, którym też mogą poruszać się rowerzyści.
Na tym odcinku doszło do przebudowy zjazdów i skrzyżowań z kostki brukowej, do odpoczynku zachęcają ławki (w sumie 10), są też kosze na śmieci. Pełnię szczęścia zapewnia oświetlenie ledowe - 46 lamp. - Wszystko razem kosztowało ok. 800 tys. zł - informuje Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego w ratuszu. - Wykonawcą była firma Amar Mariusza Rudnika z Lichnów.
Firma w Chojnicach jest znana, robiła m.in. ulice na os. Słonecznym i nie było uwag krytycznych. Ścieżka jest już po odbiorze technicznym i czeka na testowanie przez rowerzystów.
Powinni być zadowoleni, bo jej odnoga biegnie przez las i prowadzi aż do Domku pod Sosną, gdzie można rozprostować nogi, wypić coś chłodnego i ruszać dalej.
Teraz w ratuszu martwią się o to, czy uda się szybko zrobić ulicę Strzelecką. Chcieliby w przyszłym roku, także ze ścieżkami rowerowymi. To może kosztować 3 mln 600 tys. zł, a ma się udać przy udziale starosty, z którym burmistrz intensywnie rozmawia. - Nadal mamy tam problem ze słupami energetycznymi - wyjaśnia Arseniusz Finster. - Ich usunięcie to koszt ok. 600 - 800 tys. zł, a trzeba to zrobić, bo słupy stoją w środku drogi. Energetyka jakoś się do tego nie kwapi...
W magistracie podkreślają, że dopiero wyremontowanie Strzeleckiej da faktyczny efekt obecnej inwestycji na Morozowa. Bo wtedy powstanie z centrum malowniczy szlak dla amatorów jednośladów, aż poza miasto, w stronę Chojniczek i Charzyków.