Ściągalność podatku VAT - przekręt trzydziestolecia
Czy w Sejmie znajdzie się miejsce na kolejną komisję śledczą? Będą z tym pewne trudności - wciąż jest zbyt mało sal odpowiedniej wielkości - wydaje się jednak, że dłużej zwlekać nie można. Złodzieje i ich protektorzy coraz śmielej podnoszą głowy, a zamykane kolejne gangi wyłudzające podatek VAT, rozbijane niemal każdego tygodnia przez służby specjalne, to zaledwie płotki przy skale przestępczego procederu.
Odpowiedzialni za największy rabunek, jakiego dokonano w Polsce, już dziś na zapas krzyczą, że przesłuchania, wnioski do prokuratury, zatrzymania i rozprawy sądowe to będzie polityczna akcja mająca skompromitować dzisiejszą opozycję.
Za chwilę usłyszymy, że aresztowani gangsterzy to więźniowie polityczni, a „ojcowie chrzestni” bezkarnej dotąd mafii to ofiary terroru ze strony „upolitycznionego” (bo nie siedzącego w kieszeniach aferzystów) wymiaru sprawiedliwości.
Tymczasem fakty są nieubłagane. W 2007 roku Polska według Komisji Europejskiej mogła pochwalić się najniższą w Unii Europejskiej luką w ściągalności podatku VAT (tylko Holandia miała lepszy wynik).
Od 2008 roku ściągalność podatku spadała, a w 2015 roku luka podatkowa wzrosła już siedmiokrotnie i przekroczyła 50 miliardów złotych. W latach 2008-2015 wartość nieściągniętego podatku osiągnęła 262 miliardy złotych. Taka kwota wystarczyłaby na dziesięć lat pełnej realizacji programu 500 plus.
Skandaliczna bierność Ministerstwa Finansów i ówczesnego aparatu skarbowego kosztowała Polskę, a także nas wszystkich, gigantyczne straty. Ludzie odpowiedzialni za umożliwienie tego procederu powinni wiele lat spędzić w więzieniach. To oczywiście zadanie dla prokuratury, komisja śledcza zajmie się odpowiedzialnością polityków za katastrofalny brak nadzoru, być może celowy i niebezinteresowny.
Celem pracy komisji, powołanej przez Sejm, będzie zbadanie, jak to możliwe, że setki miliardów złotych zamiast do budżetu państwa, trafiały do kieszeni i na konta mafii. Czy był to efekt niekompetencji ministra i służb, czy zaniedbań, a może złej woli i celowego przymykania oczu na przestępczy proceder? Informacje o rosnącej luce podatkowej, chociaż powszechnie dostępne, nie zostały wtedy wykorzystane. Dopiero upadek rządu PO-PSL radykalnie zmienił sytuację.
Eliminacja luk prawnych, utworzenie Krajowej Administracji Skarbowej, dysponującej jednolitą bazą danych, monitoring transportu paliw i zmiana procedur kontrolnych - to wszystko przyczyniło się do uszczelnienia systemu i zapewniło 20 miliardów złotych w ciągu roku odzyskanych dla budżetu państwa. Można się spodziewać, że nowa komisja jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi dostarczy opinii publicznej wiedzy o największym przekręcie III RP.