Samorządy mierzą się z kryzysem finansowym. Pieniędzy brakuje przede wszystkim na oświatę i służbę zdrowia
Samorządowe pieniądze i braki w finansowaniu oświaty i służby zdrowia. O tym przede wszystkim dyskutowano podczas II Nadzwyczajnego Wielkopolskiego Kongresu Samorządowego, który odbył się w środę, 15 stycznia. - Mamy do czynienia z realnym kryzysem, który musi zostać w jakiś sposób rozwiązany. Trzeba mówić o tym głośno - mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.
W środę, 15 stycznia w Urzędzie Marszałkowskim odbył się II Nadzwyczajny Wielkopolski Kongres Samorządowy. Uczestnicy dyskutowali na temat coraz trudniejszej sytuacji finansowej w jakiej znajdują się lokalne samorządy oraz wspólnie zastanawiali się nad tym jak rozwiązywać kryzys.
- Obecna sytuacja jednostek samorządu terytorialnego budzi niepokój wśród samorządowców, których celem jest realizacja ważnych i ambitnych planów na rzecz społeczności lokalnych - tłumaczy Jacek Gursz, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski.
Kryzys finansowy w oświacie i służbie zdrowia
Uczestnicy kongresu zwrócili uwagę na to, że najtrudniejsza sytuacja obecnie jest w finansowaniu oświaty oraz służby zdrowia. Na te dwie sfery brakuje najwięcej pieniędzy, a koszty szybko rosną.
- Bez wątpienia edukacja i opieka zdrowotna to dwie sfery, które najbardziej obciążają samorząd. Edukacja zwłaszcza obciąża samorządy lokalne, natomiast opieka zdrowotna powiatowe i wojewódzkie. W tych systemach jest za mało pieniędzy - przyznaje Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.
- Te dwie najważniejsze dziedziny podlegają dziś destrukcji. Trzeba już dzisiaj myśleć o tym, jakie skutki w przyszłości przyniesie ten kryzys, a tutaj nie ma optymistycznych scenariuszy. Z pustego i Salomon nie naleje
- dodaje.
Samorządowcy obawiają się, że sytuacja będzie się pogarszała, a pieniędzy na zrealizowanie planów rządu będzie brakowało coraz więcej.
- Idziemy w ogromne pieniądze, miliony złotych. Boimy się następnych dokonań, bo już jest zapowiedź kolejnych podwyżek dla nauczycieli. Potrzebne będzie 800 mln złotych, dla samorządów przygotowano natomiast 100 mln złotych. To pokazuje skale problemu - przyznaje Jacek Gursz.
Podobnie, trudna sytuacja dotknęła służbę zdrowia, na co wskazują samorządowcy.
- Narodowy Fundusz Zdrowia nie deklaruje, że będzie znacząco zwiększał nakłady finansowe, a koszty coraz bardziej rosną. Pieniądze, które otrzymują samorządy nie są wystarczające. Dodatkowo mamy bardzo poważne braki kadrowe, jeśli chodzi o personel medyczny. Brakuje lekarzy, pielęgniarek, a także personelu wspomagającego. Trwają rozpaczliwe próby poszukiwania tego personelu. Jest to realny kryzys, który musi zostać w jakiś sposób rozwiązany. Trzeba mówić o tym głośno - przyznaje Marek Woźniak.
Zobacz też: ZNP: Pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli może nie wystarczyć
Marszałek województwa wielkopolskiego podkreśla, że potrzebne są rozmowy i wspólne konsultacje dotyczące finansowania samorządów, które odgrywają ważną rolę w życiu społeczeństwa.
- Potrzebna jest rzetelna dyskusja na temat relacji rząd i parlament a samorząd. Ta relacja powinna być relacją partnerską. Dzisiaj problemem w Polsce jest to, że rosną koszty, zadania, który wykonują samorządy wymagają określonych funduszy, a te fundusze topnieją. Samorządy lokalne są najważniejszym ogniwem w Polsce, bo od nich zależy codzienna jakość życia mieszkańców. Nie może dojść do sytuacji, w której będziemy się martwili, o to czy samorządy zdołają zrealizować podstawowe zadania - mówił podczas kongresu.
Spotkanie zorganizował Samorząd Województwa Wielkopolskiego i Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski. Celem podjętych rozmów było podkreślenie i wskazanie na coraz trudniejszą sytuację finansową samorządów.
Czytaj również: Będzie protest pielęgniarek? "Goła pensja? To kpina" – mówią poznańskie pielęgniarki na malejące płace i zmianę sposobu wynagrodzeń
Zebrani na kongresie samorządowcy twierdzą, że potrzebny jest wyraźny głos sprzeciwu na ograniczenia finansów dla samorządów, które następuje przez obarczanie samorządów kolejnymi zadaniami, bez zagwarantowania odpowiednich środków finansowych na ich realizację. Takie postulaty reprezentowało w środę około dwustu samorządowców z Wielkopolski.
- Należy skupić się na faktach i na liczbach, wyraźnie policzyć jakie są ubytki, żeby móc zapewnić samorządowi sprawne działanie - podkreśla Marek Woźniak.