Sądny dzień Materli. Jego adwokat ma pomysł
We wtorek sąd zdecyduje, czy szczeciński sportowiec będzie mógł wyjść z aresztu. Ręczy za niego Paweł Nastula, były mistrz olimpijski z Atlanty.
Michał Materla od połowy grudnia przebywa w poznańskim areszcie razem z kilkunastoma innymi podejrzanymi o wielki przemyt narkotyków i papierosów. Nie przyznaje się do winy.
We wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu rozpatrzy zażalenia na decyzję o areszcie. Według mecenasa Jakuba Łysakowskiego, nie ma podstaw do stosowania najsurowszego środka zabezpieczającego.
- Nie zgadzamy się z decyzją o areszcie. Naszym zdaniem, nie ma ku temu podstaw - wyjaśnia mecenas Łysakowski.
Dlatego obrońca Michała Materli będzie przekonywał sąd, aby wypuścił sportowca z celi.
Zabezpieczeniem może być poręczenie majątkowe oraz poręczenie osoby godnej zaufania. Tej roli podjął się Paweł Nastula, mistrz olimpijski w judo sprzed 20 lat w Atlancie, a ostatnio kolega Materli z zawodów w klatkach MMA.
Wideo: Rozbita grupa przestępcza. Wśród aresztowanych Michał Materla Mistrz MMA
Według nieoficjalnych informacji prokuratura nie ma dowodów, że Michał Materla pełnił ważną rolę w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, w której miał działać zawodnik.
- Nie biegał z kałasznikowem, nie przemycał narkotyków w prezerwatywach - mówi nasz informator.
Według prokuratury, przestępcy przemycali narkotyki w prezerwatywach, które połykali. Prokuratura ma na to koronny dowód. Ekshumacja i sekcja zwłok kuriera w 2012 r., podczas której znaleziono prezerwatywę z narkotykami. W żołądku znaleziono 4 pakiety i w jelicie grubym 8 pakietów, z zawartością czystej, płynnej kokainy.
Na procederze grupa przestępcza miała zarobić miliony złotych. Grozi im do 15 lat więzienia.
Narkotyki, gumki i martwy kurier
Ta historia pewnie będzie kiedyś sfilmowana, tylko nie wiadomo, jaki będzie finał i szczegóły roli, którą zagrałby aktor odtwarzający Michała Materlę
We wtorek szczeciński zawodnik dowie się, czy musi pozostać w areszcie, aby nie utrudniać śledztwa w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej o zbrojnym charakterze. Materla miał być jej członkiem.
Podejrzani mieli przemycać z Aruby narkotyki w prezerwatywach, które połykali. Prokuratura ma na to koronny dowód. Ekshumacja i sekcja zwłok kuriera w 2012 r., podczas której znaleziono prezerwatywę z narkotykami.
- W żołądku znaleziono 4 pakiety i w jelicie grubym 8 pakietów, z zawartością czystej, płynnej kokainy. Pozwala to otrzymać około kilograma czystego narkotyku, z którego po dodaniu wypełniaczy można zrobić 7 kilogramów w obrocie detalicznym. Zyski, jakie można osiągnąć przy sprzedaży mogłyby sięgnąć około 2 mln zł - wyjaśnia kom. Agnieszka Hamelusz z Centralnego Biura Śledczego Policji.
Policjanci CBŚP ustalili również, że grupa zajmowała się na ogromną skalę przemytem i wprowadzaniem do obrotu haszyszu, jak też handlem tytoniem oraz papierosami bez polskich znaków akcyzy. Funkcjonariusze ustalili też, że członkowie grupy podczas rozwiązywania konfliktów z innymi przestępcami posługiwali się bronią palną, w tym kałasznikowami.
W wyniku przeprowadzonych przeszukań na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zabezpieczyli luksusowe samochody, ponad 117 tys. zł, 15, 5 tys. euro, zegarki i złoto. Zatrzymanym zarzucono przemyt co najmniej 40 kilogramów kokainy o wartości czarnorynkowej 14 milionów złotych i 200 kg haszyszu. Straty Skarbu Państwa z tytułu lewego handlu papierosami są szacowane na 17 mld złotych.