Są pierwsze gwiazdy Blues na Świecie [wideo]
Impreza nabiera rozmachu. Jest już dobrze kojarzona za granicą
W zeszłym roku festiwal Blues na Świecie zwyciężył jako wydarzenie turystyczne w plebiscycie „Odkrywca 2015” współorganizowanym przez „Gazetę Pomorską”.
Jednak organizatorzy nie spoczęli na laurach i już teraz intensywnie pracują nad programem kolejnej edycji, która odbędzie się w połowie roku.
- Dokładnie od 9 do 11 czerwca, czyli od czwartku do soboty - mówi Agnieszka Puza, PR menedżerka OKSiR. - Wydłużamy o jeden dzień czas festiwalu.
Pierwszego dnia muzyka rozbrzmiewać będzie w Kameralnej Przestrzeni Widowiskowej OKSiR-u. Dzień później w sali widowiskowej.
W sobotę publiczność przeniesie się do amfiteatru. Wiadomo już kogo można spodziewać się na tej scenie. Pojawi się na niej Mike Andersen z zespołem. To duński wokalista i gitarzysta, który pierwszy raz będzie gościł w Polsce. - Znał naszą imprezę, dlatego łatwiej było go tu ściągnąć - dodaje Puza. - Prestiż pomaga.
Wiadomo już też, że na świeckiej scenie pojawi się z pewnością Matt Schofield. Przez wielu krytyków jest uznawany za jednego z najlepszych gitarzystów bluesowych na świecie.
- Gra na gitarze jest dla mnie po prostu wszystkim, jest całym moim światem. Ale niekoniecznie lubię to życie w trasie, musimy bowiem ciągle podróżować. Jemy rzeczy, których nie lubimy, jesteśmy z dala od domu i śpimy w hotelach - mówił kilka lat temu w wywiadzie dla magazynu „Gitarzysta i basista”. - I to jest ta mniej przyjemna część, za którą nam płacą. Za granie muzyki nikt nie musi mi płacić. Płacą mi więc za to, że jestem w trasie, a koncert, który gramy wieczorem, traktuję jako nagrodę - dodawał Schofield.
Niedługo przyjdzie czas na „Preludium Bluesowe”. Na imprezie fani w całości poznają repertuar, jaki zostanie zaprezentowany w czerwcu. - Na razie nie zdradzamy tajemnic - kończy Puza.