Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH: Co wiemy o pamięci?
We wtorek będzie święto. Dla jednych będzie to dzień tęsknoty za tymi, których już z nami nie ma, więc nazwiemy go Świętem Zmarłych. Dla innych będzie to radosny dzień Wszystkich Świętych, w którym wyrażą oni wiarę, że ich bliscy zmarli są już szczęśliwi „w domu Ojca”. Jednych i drugich łączyć będzie jedno: PAMIĘĆ. I o niej właśnie chcę tu napisać kilka słów.
Najpierw musimy zdać sobie sprawę z tego, że zwyczajowe traktowanie pamięci jako tworu spójnego i jednorodnego nie potwierdza się w badaniach naukowych. Psychologowie naszkicowali mapę pamięci, na której w pierwszej kolejności wydzielono pamięć sensoryczną (związaną z rejestracją informacji docierających za pośrednictwem narządów zmysłów), pamięć krótkotrwałą, nazywaną czasem pamięcią operacyjną (przez analogię z podobną pamięcią używaną w komputerach), oraz pamięć długotrwałą.
Najczęściej świadomie korzystamy z pamięci długotrwałej. Tak jest podczas nauki oraz w momencie celowego przypominania sobie potrzebnych informacji. Świadomości jej istnienia towarzyszy jednak smutna refleksja na temat jej niedoskonałości. Wszak ciągle coś zapominamy...
Tymczasem narzekając na małą trwałość swojej pamięci oraz ubolewając nad lukami w pamięci innych, nie uświadamiamy sobie, że zapominanie jest mechanizmem koniecznym. Gdyby nie owo usuwanie z pamięci wiadomości, na których dawno nie koncentrowaliśmy swojej uwagi, to w szybko zmieniającym się otoczeniu mielibyśmy mózg przepełniony mnóstwem wiadomości dawno nieaktualnych oraz obserwacji w większości całkowicie nieważnych, wśród których trudno by było odnaleźć te wiadomości, które są ważne i aktualne!
O ile jednak pamięć długotrwała potrafi zachować pewne wspomnienia przez wiele lat, o tyle pamięć krótkotrwała służy do tego, żeby zapamiętać coś przez chwilę (na przykład numer wybieranego telefonu), skorzystać z informacji, a potem pozbyć się jej bez śladu. Pamięć krótkotrwała odgrywa jednak ważną rolę przy wytwarzaniu śladów w pamięci długotrwałej. Zanim bowiem coś trafi do pamięci trwałej, musi być odpowiednio długo przechowywane w pamięci krótkotrwałej. Stąd ucząc się słówek nowego języka, musimy je wiele razy powtarzać, żeby przebywając dostatecznie długo w pamięci krótkotrwałej mogły zbudować swoją „trwałą kopię”. Tak to działa!
Biologicznie pamięć ma związek z mózgiem. A ten kryje wciąż wiele zagadek.
Pierwsze doświadczenia neurobiologów wskazywały na to, że pamięć nie ma w mózgu ścisłej lokalizacji. Mniej skomplikowane formy działania mózgu dały się zlokalizować.
Gdy czytają Państwo te słowa, to w Waszych mózgach działają płaty potyliczne. Gdybyście słuchali, a ktoś by czytał ten tekst, to aktywny byłby u Was płat skroniowy. Jeśli trzymacie gazetę w ręce - to jej ruchami steruje zwój przed-centralny. Nawet jeśli mój tekst Was zdenerwuje - to Wasz gniew będzie zlokalizowany w podwzgórzu.
Wszystko to są konkretne miejsca w mózgu. Miejsca znane i możliwe do operacyjnej ingerencji, gdy dotknie je choroba.
Ale ślady pamięciowe nie są tak zlokalizowane. Nie da się skalpelem chirurga usunąć koszmarnego wspomnienia, usuwając fragment mózgu, w którym to wspomnienie się mieści. Pamięć jest rozproszona w różnych miejscach kory mózgowej. Taki pogląd pierwszy sformułował Karl Lashley z Harvardu, który wykonywał interesujące eksperymenty na szczurach.
Wpuszczał gryzonie do labiryntu, po którego przejściu zwierzęta docierały do jedzenia. Kiedy już świetnie nauczyły się drogi, Lashley usuwał im niewielkie fragmenty kory mózgowej, szukając tego, który odpowiadał za pamięć. Na próżno. Niezależnie od tego, co wyciął, szczury ciągle świetnie radziły sobie z przejściem labiryntu!
Dalsze ciekawostki o pamięci za tydzień.