Pięć okrągłych stawów, przez które płynie źródlana woda, to znak rozpoznawczy gospodarstwa rybackiego Danuty i Jana Rybów z Lubuczewa. Gdy się pojawili w tym miejscu, nie było ani jednego z nich.
Chyba musieliśmy się spotkać, bo obydwoje jesteśmy bliźniakami. Każde z nas w dzieciństwie mieszkało przy ulicy Zakopiańskiej. Ja w Krakowie, a żona w Gdańsku. Na dodatek obydwoje ukończyliśmy technika melioracyjne - opowiada ze śmiechem Jan Ryba, który - choć przeszedł ciężką chorobę - wyraźnie zachował radość życia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień