Świetlica w tej wsi to tylko jedno pomieszczenie, na dodatek pozbawione toalety. Dlatego mieszkańcy domagają się budowy nowej.
Od wielu lat mieszkańcy domagają się nowej świetlicy
.
- Obecnie mamy pokój, w którym tak naprawdę niewiele można zrobić - żali się sołtys Marian Wisz. - O skali problemu niech świadczy to, że w pomieszczeniu brakuje wody, a więc też toalety. Dlatego kiedy w piątek i sobotę otwieramy pokój dla dzieci, to po godzinie nie bardzo wiemy, co dalej robić. Natura jest nieubłagana. Jest projekt, w gminie dowiedziałem się, że mamy też działkę, a więc nie bardzo wiem, na co czekamy. W pobliskich Chociulach gmina zbudowała piękną świetlicę. Może teraz pora na nas.
Panią Emilię spotkaliśmy z wnuczką Kasią na położonym w pobliżu placu zabaw. - To żadna świetlica, jeden pokój i nawet rąk nie można umyć. Dlatego mieszkańcy chcieliby porządnego obiektu, gdzie moglibyśmy się spotkać, pobawić, poplotkować, czy wypić kawę. W innych wsiach tak jest, dlaczego my jesteśmy gorsi? - pyta pani Emilia.
Wiceburmistrz Krzysztof Tomalak przyznaje, że w projekcie budżetu na 2016 rok zarezerwowano 601 tys. zł na budowę świetlicy w Rudgerzowicach.
Ale jednocześnie zastrzega, że ta suma jest zbyt niska, by obiekt powstał. - Dlatego chcemy pozyskać część pieniędzy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, by postawić budynek, w którym znalazłaby się świetlica i garaż dla straży pożarnej. Konieczne jest też położenie sieci wodociągowej i kanalizacji. To ma kosztować około 1 mln zł - wyjaśnia.
Dodaje też, że gmina ma już projekt oraz działkę, którą dostała od Agencji Nieruchomości Rolnej. A także niezbędne zezwolenia. Na pytanie, dlaczego mieszkańcy czekają tak długo, nasz rozmówca dodaje, że na początku był problem z brakiem działki. Ponadto koszt obiektu przekroczył wcześniejsze oczekiwania. Stąd Rudgerzowice muszą poczekać w kolejce. Przed dwoma laty świetlicę wybudowano w Kęp-sku, a w tym roku w Chociulach. Kosztowały one ponad 1,5 mln zł. Obok Rudgerzowic taki budynek powinien też powstać w Witosławiu.