Rozwodów w Łódzkiem coraz więcej. Już nie kochamy się aż po grób...
Spada liczba zawieranych małżeństw, przybywa natomiast rozwodów - smutne wieści płyną z nowego zestawienia Urzędu Statystycznego w Łodzi dotyczącego naszego regionu. W ubiegłym roku rozpadło się 4.420 małżeństw.
Jak wyliczyli statystycy to aż o 8,8 proc. niż rok wcześniej. Spada natomiast liczba separacji, w ubiegłym roku formalnie na taki krok zdecydowało się tylko 58 par. Zapracowani są adwokaci, którzy specjalizują się w rozwodach.
- W ostatnich latach widać wyraźnie wpływ wyjazdów do pracy poza granice kraju na ilość rozwodów - mówi adwokat Krzysztof Żelechowski z Łodzi. - Coraz więcej osób nie jest w stanie poradzić sobie z taką sytuacją, rozłąka źle wpływa na rodziny, które często nie widzą innego wyjścia, jak formalne rozstanie. Do pracy poza kraj wyjechało wiele osób, takich przypadków jest coraz więcej.
Zdaniem Krzysztofa Żelechowskiego osoby, które decydują się na formalne rozstanie, prezentują coraz częściej podejście hedonistyczne. Twierdzą, że coś im się od życia należy, chcą zadbać o siebie.
Choć ze statystyk wynika, że na złożenie pozwu rozwodowego częściej decydują się kobiety od mężczyzn, to w gabinetach prawników tego nie widać. Często dzieje się natomiast tak, że małżonkowie wcześniej porozumiewają się między sobą, ustalają wspólne stanowisko, a następnie udają się do prawnika.
Rozwodzący się - jak pokazuje praktyka łódzkich adwokatów - przeważnie rozstają się polubownie, za porozumieniem stron. Nie znaczy to, że nie mają do siebie pretensji, ale często chcą po prostu przejść do kolejnego etapu w życiu, zamknąć za sobą nieudane małżeństwo.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień