Rozwiązują zagadki kryminalne, o których inni zapomnieli. Tak działa lubelskie Archiwum X
Nie łapią ufoludków, ale przestępców, którzy przez lata unikali kary. - Nie ma zbrodni doskonałych - przekonują policjanci z lubelskiego Archiwum X. Ich praca to coś więcej niż tylko odkurzanie starych akt.
Sierpień 1991 r. W Opolu Lubelskim dochodzi do makabrycznego odkrycia. W jednym z domów jednorodzinnych odnalezione zostają zwłoki małżeństwa stomatologów i ich opiekuna.
Para prowadziła praktykę stomatologiczną. Byli osobami znanymi w mieście i uważanymi za zamożne. 70-letnia Adela T., jej mąż Mieczysław i opiekun Władysław L. zginęli od licznych ran na całym ciele. Bałagan w mieszkaniu i jego spenetrowanie wskazywało na rabunkowy charakter zabójstwa.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień