Aleksandra Bulaczek

Rozmowa „Gazety Lubuskiej“ Psy do towarzystwa i do zdobywania medali

b Angelina Weimann z jednym ze swoich rasowych piesków. Fot. Aleksandra Bulaczek b Angelina Weimann z jednym ze swoich rasowych piesków.
Aleksandra Bulaczek

Rozmowa z Angeliną Weimann, zielonogórzanką, właścicielką hodowli Golden Blanc FCI psów rasy yorkshire terrier oraz maltańczyk.

Kiedy zaczęła się pani przygoda z hodowlą psów rasowych?
Wszystko zaczęło się od yorkshire terriera, którego dostałam w 2007 roku. Kolejnym punktem w mojej przygodzie
hodowlanej było nabycie suczki rasy maltańczyk. Od tego momentu zaczęłam coraz bardziej interesować się rasami ozdobnymi, choć trzeba pamiętać, że tak popularne pieski rasy yorkshire nie są rasą ozdobną. Są to teriery, a więc zalicza się je do grupy psów myśliwskich i tak samo jak inne psy z tej grupy, yorkshire wykazuje się dużą aktywnością i chęcią do małych polowań.

Yorkshire terriery są znane z uporczywego szczekania. Skoro w tej żywiołowej rasie drzemie instynkt myśliwski, to czy te psy zabierane są na polowania?
Teriery często towarzyszą polowaniom, jednak yorkshire terriery są obecnie chętniej wykorzystywane jako towarzysze człowieka w domu. Psy tej rasy świetnie sprawdzają się w niewielkich mieszkaniach. Z doświadczenia jednak wiem, że te niewielkie pieski muszą się wybiegać. Co innego maltańczyk. Psy te zaliczane do dziewiątej grupy Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI), czyli do grupy psów ozdobnych i do towarzystwa, dlatego też chętnie będą spędzać czas na kanapie i towarzyszyć człowiekowi. Jeżeli ktoś szuka oddanego, wiernego pieska, to psy tej rasy są idealne.

Yorkshire terriery czy maltańczyki są rasami popularnymi. Czy te rasy nadają się na czworonożnych przyjaciół dla dzieci?
Tak, ale trzeba pamiętać, by dopasować rasę do osobowości czy stylu życia jaki prowadzi rodzina. Dla aktywnych bardziej sprawdzi się york. Zarówno jedna jak i druga rasa dobrze sprawdza się przy wyjazdach wakacyjnych. Co więcej, yorki oraz maltańczyki są świetną opcją dla alergików, gdyż psy tych ras posiadają włosy, a nie sierść, która charakteryzuje się specyficznym zapachem i bywa alergenna.

Psy z pani hodowli zdobywają prestiżowe nagrody na międzynarodowych wystawach. Jakie są największe sukcesy, którymi może się pani poszczycić?
Ostatnie sukcesy to wystawy międzynarodowe, które odbywały się w Czarnogórze i Chorwacji. Moje suczki otrzymały tam tytuły CACIB czyli „zwycięzca piękności”. Tym samym jedna z suczek została moim pierwszym interchampionem. Wcześniej brałam udział przeważnie w polskich wystawach, co było podyktowane czasochłonnymi przygotowaniami do zagranicznych wystaw i oczywiście wiążącymi się z tym kosztami.

Czy ta pasja wiąże się z dużymi kosztami?
Tak. Poza samym wyjazdem na wystawę jest cała masa rzeczy związanych z tzw. groomingiem, czyli całym procesem przygotowania psa do wystawy oraz z jego pielęgnacją. Jest wiele kosmetyków dla piesków, które znacznie przewyższają zawartość kosmetyczki niejednej kobiety. Są to często bardzo drogie produkty, specjalistyczne szampony, spraye, których ceny wahają się od ok. 100-150 zł. Trzeba pamiętać o tym, by cały czas doskonalić rzemiosło groomererskie. Uczę się, nabieram doświadczenia, odkrywam coś nowego. Każdy bowiem pies ma inny włos i jeden kosmetyk zadziała na nim wspaniale, a po innym nasz pupil nie będzie prezentował się dobrze.

b Angelina Weimann z jednym ze swoich rasowych piesków.
Aleksandra Bulaczek b Angelina Weimann z jednym ze swoich rasowych piesków.

Po czym poznać, że pies z hodowli jest tym, który nadaje się na wystawę?
– Hodowcy klasyfikują swoje psy na wystawowe bądź „na kolanka”. Pies „na kolanka” nie jest gorszy, nie posiada defektów. Po prostu są pieski, które uwielbiają pokazywać się na wystawach oraz do kochania. Pieski wystawowe najczęściej trafiają w ręce hodowców, ponieważ jest to trudne rzemiosło, które początkujących może skutecznie zniechęcić. Sukcesy determinuje bardzo ciężka praca i ogromna cierpliwość. Wszystko zależy od tego, co preferują sędziowie, jaki jest wzorzec danej rasy.

Aleksandra Bulaczek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.