Rodzina z Białegostoku w „Family Food Fight". Zrobili niespodziankę dziadkowi!
Telewizja Polsat wystartowała z nowym formatem „Family Food Fight". Pojedynek na smaki”. W programie drużyny z całej Polski stają do walki o tytuł najlepiej gotującej rodziny w Polsce i nagrodę główną - 100 tysięcy złotych. Do smacznej rywalizacji dołączyła rodzina Kryścio z Białegostoku.
Rodzina Kryścio z Białegostoku do programu zgłosiła się spontanicznie. Póki co radzą sobie znakomicie!
- Po operacji nogi miałem sporo czasu i spędzałem go, o dziwo, przed telewizorem. Zupełnie przypadkiem zobaczyłem, że organizowany jest casting do programu kulinarnego. Błyskawicznie pomyślałem, że zgłoszę się razem z rodziną. Od razu przyszli mi na myśl Kamila i Piotr. Lubimy gotować i liczyłem, że to przekonam ich do zgłoszenia – wspomina ze śmiechem Kamil Kryścio.
- Zgodziłam się na jego pomysł, bo byłam pewna, że nas nie wybiorą – śmieje się Kamila. Największe opory przez zgłoszeniem do programy miał Piotr, bo nie chciał brać udziału w telewizyjnym show „pełnym sztuczności”. Dopiero po namyśle odpisał na wiadomość Kamila krótkim: „OK”.
- Po kilkunastu minutach rozmowy stwierdziliśmy, że to idealny format dla nas. Każdy lubi gotować i jest dobry w czymś innym. Dajemy sobie w kuchni wsparcie, jesteśmy zgraną rodziną. I to jest nasza siła. - przyznaje Piotr.
Niespodzianka dla dziadka Romka
Kamil wysłał zgłoszenie do programu bez większego przygotowania. Na pytania zawarte w ankiecie castingowej odpowiadał żartobliwie.
- Czego nigdy byś nie przygotował w kuchni? Pizzy z ananasem! Jaka jest twoja największa wada w kuchni? Wada wzroku! Zrobiłem sobie niezłe żarty zgłaszając się do castingu – uśmiecha się Kamil. - Byłem zaskoczony, gdy zadzwonił telefon z produkcji. Dostaliśmy się dalej i trzeba było bardzo szybko zorganizować się do kolejnych etapów castingu – dodaje.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień