Rodzina nie wierzy w samobójstwo Dawida Kosteckiego. Wstrzymano jego pogrzeb
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Dawida Kosteckiego. Śledczy wykluczają jednak udział osób trzecich. Rodzina boksera nie wierzy jednak w samobójstwo.
Były bokser Dawid „Cygan” Kostecki popełnił samobójstwo w Areszcie Śledczym w podwarszawskiej Białołęce. Rzeszowianin miał się powiesić w łóżku na pętli zrobionej z prześcieradła.
[polecane]19009789[/polecane]
W samobójstwo Dawida Kosteckiego nie wierzy jednak jego rodzina.
- Nie wierzę, że był do tego zdolny. Znałem go bardzo dobrze. Dla niego zawsze na pierwszym miejscu była rodzina, a na drugim boks. Był bardzo mocny psychicznie, miał czwórkę dzieci. Nie wierzę, że mógł się zabić. To niemożliwe
- krótko skwitował fakt teść Kosteckiego, który prosi, aby nie podawać jego nazwiska.
Nie chce też komentować, co konkretnie niepokoi jego rodzinę i jakie kroki zamierzają podjąć w celu wyjaśnienia sprawy śmierci Dawida Kosteckiego.
- Nie jesteśmy jedyni, którzy nie wierzą w samobójstwo. Rozmawiałem z sąsiadami Dawida w Zaczerniu. Każdy mówi to samo, nie wierzą, że odebrał sobie życie.
Były trener Kosteckiego również dobrze wypowiada się o byłym bokserze i ma wątpliwości.
- Nie wiem, co się stało, ale jak można się powiesić na prześcieradle leżąc pod kocem na łóżku? - zadaje pytanie.
Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, bliscy Kosteckiego kontaktowali się z adwokatem w sprawie wyjaśnienia jego śmierci.
Śmierć Dawida Kosteckiego. Prokuratura wyklucza udział osób trzecich
Hipotezę o samobójstwie Kosteckiego zdaje się potwierdzać jednak sekcja zwłok. W rozmowie z Onetem rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga prokurator Marcin Saduś poinformował, że nic nie wskazuje na to, by w śmierci Kosteckiego brały udział osoby trzecie.
- W piątek odbyła się sekcja zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nikt nie przyczynił się do tej śmierci. Zleciliśmy dodatkowe badania, których wyniki poznamy za kilkanaście tygodni, ale już dziś wiemy, że udział osób trzecich jest wykluczony
- powiedział rzecznik Saduś.
[polecane]19024489[/polecane]
Wstrzymany pogrzeb
Dawid Kostecki miał spocząć na starym cmentarzu Pobitno, w rodzinnym grobowcu jego żony. Zaplanowany na sobotę, 10 sierpnia, pogrzeb został jednak wstrzymany.
Jak napisała jeszcze w piątek na swoim portalu „Gazeta Wyborcza”, domagała się tego rodzina boksera i wnioskował o to jej pełnomocnik mecenas Roman Giertych. Jednocześnie, jak napisano na portalu, Giertych miał potwierdzić informację o tym, że będzie kolejna sekcja zwłok.
- Nieprawdą jest, że będzie kolejna sekcja zwłok Dawida Kosteckiego. Nieprawdą jest także to, że mec. Giertych złożył wniosek wtej sprawie - zdementowała w komunikacie prok. Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej. - Rozpowszechnianie takich informacji jest jedynie perfidią i brakiem empatii wobec członków rodziny zmarłego, których dotknęła tragedia - oświadczyła. - W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie została przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego, której ustalenia nie budzą wątpliwości.
Śmierć łączona z aferą
Media wiążą śmierć Kosteckiego z tzw. aferą podkarpacką. Dotyczy to sprawy rzeszowskich agencji towarzyskich, którymi zarządzali bracia R. Mieli oni zapraszać do swoich agencji wysoko postawione osoby i nagrywać je tam.
Jaki związek ma z tym sam Kostecki? Zaraz po aresztowaniu w czerwcu 2012 roku na swoim profilu na Facebooku opisał powiązania wysoko postawionych policjantów CBŚ ze światem przestępczym.
Pisał, że agencje braci R., które przez lata zatrudniały prostytutki z Polski i Ukrainy, były pod ochroną skorumpowanych służb. Wymieniał z imienia i nazwiska funkcjonariuszy.
Jednak, jak podała "Rzeczpospolita", w rzeczywistości to nie „Cygan” był autorem tego wpisu, lecz znany rzeszowski biznesmen.
Cztery lata później ABW zatrzymała Krzysztofa B., ówczesnego szefa rzeszowskiego CBŚP, Daniela Ś., ówczesnego naczelnika wydziału gospodarczego. Krzysztof B. usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.
[polecane]5158305,5074065[/polecane]
Daniel Ś., zdaniem śledczych, przyjmował korzyści majątkowe, pomagał lub obiecywał pomoc w popełnieniu przestępstwa polegającego na czerpaniu korzyści majątkowych z nierządu.
Aresztowano też braci Aleksandra i Jewgienija R. i postawiono im zarzuty handlu ludźmi, wręczania łapówek i czerpania korzyści z nierządu. Zatrzymań dokonano na wniosek Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Krzysztofa B. wypuszczono na wolność. Bracia R. opuścili areszt w czerwcu 2017 roku, a Daniel Ś. dwa miesiące później po wpłaceniu 150 tys. zł poręczenia majątkowego.
WIDEO: Nie żyje Dawid „Cygan” Kostecki. Były pięściarz popełnił samobójstwo w więziennej celi
Press Focus/x-news
Śmierć Kosteckiego nie była pierwsza
Śmierć Kosteckiego nie była pierwsza w całej sprawie. Tajemniczo zginęli inni świadkowie Grzegorz W. z Rzeszowa i Maciej G., którzy również mieli popełnić samobójstwo.
Kostecki 5-letnią karę za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą odbywał w więzieniu w Załężu, a do Białołęki został przewieziony w czerwcu. Jak podaje „Rzeczpospolita”, 1 lipca miał zeznawać jako świadek w sprawie o pobicie sprzed 11 lat. Rozprawa się nie odbyła, ale „Cygan” nie wrócił do Załęża, tylko pozostał w Białołęce. Podobno, by miał bliżej do sądu i mógł złożyć zeznania. W piątek znaleziono go martwego w celi.