Rocky wyprowadza prawy prosty. Jak narodził się wielki amerykański bohater filmowy
21 listopada 1976 r. do kin w USA wkroczył „Rocky” w reż. Johna G. Avildsena. Ten film zapoczątkował nowy gatunek w filmie: bokserską nawalankę z ideowym podtekstem
Ta idea ma odcień zdecydowanie prawicowy i można ją przedstawić następująco: „Stary, ciężką pracą dochodzisz do takiej umiejętności, że w ringu nikt ci nie podskoczy. Wylewasz hektolitry potu, czasem upadasz, ale się podnosisz, bo przecież nie jesteś żadnym lewakiem, tylko jankeskim twardzielem!”.
Chłopak z Filadelfii
Do roli w filmie, gdzie osią dramatyczną jest pranie się po gębach, potrzeba specyficznego aktora. Idealny do tego zadania okazał się Sylvester Stalonne, jeszcze wówczas mało rozpoznawalny, ale rokujący. Miał 30 lat, imponujące mięśnie, szczękę idealną dla boksera i zachrypnięty głos. Miał też talent do uwiarygodnienia legendy Rocky’ego Balboa, chłopaka z nizin społecznych Filadelfii, który jeszcze w wieku 15 lat nie umie czytać, ale wyrzeczeniami i ciężkimi treningami winduje się po sportowej drabinie, prezentując przy tym wachlarz amerykańskich cnót.
Wyselekcjonowany do roli Stallone zaczął trenować, wszedł w środowisko bokserów, a nawet - co wiemy z biografii napisanej przez Travisa Cody’ego „The Inherent Genius of Sylvester Stallone” - zaczął bywać w knajpie na Bronksie, gdzie zbierało się tzw. bokserskie środowisko. Popijał tam piwo, słuchał opowieści, legend i ciekawostek.
Tym, który postanowił zarobić na umięśnionym i wyedukowanym knajpianie Stallonem, był producent Irwin Winkler (słynny z tego, że dzięki niemu kilka lat wcześniej powstał słynny obraz „Czyż nie dobija się koni?”), który na „Rocky’ego” wyłożył milion dolców. Jego wiara w film musiała być ogromna, ale musiał mieć też intuicję, że Amerykanom trzeba dać nowego bohatera. Po Wietnamie nie mógł to być żołnierz, więc padło na sportowca.
Siłą autorytetu
Zajrzyjmy do fabuły. Rocky Balboa jest bokserem, który walczy w podrzędnych klubach i ściąga długi dla gangstera Tony’ego Gazzo. Jest niezły na ringu, ale daleko mu do jakiegokolwiek mistrzostwa. Jak nie boksuje, to podkochuje się w Adrian - dziewczynie ze sklepu zoologicznego. Pewnego dnia dostaje wielką szansę od losu: mistrz świata wagi ciężkiej - Apollo Creed szuka początkującego boksera do walki o tytuł, gdyż jego przeciwnik - Mac Lee Green doznał kontuzji dłoni. Wybór pada właśnie na Rocky’ego.
Balboa ma szansę na tytuł - tak twierdzi jego trener Michael Goldmill. Wie, co mówi, bowiem sporo w życiu przeżył. Ma np. 21 szwów nad lewym okiem i 34 szwy nad prawym okiem, ponadto 17 razy złamany nos. Skoro zatem upiera się, że Rocky na szansę, to znaczy, że nasz bohater ma się przyłożyć do treningów i koniec. Tak wygląda siła autorytetu.
Dalej akcja jest przewidywalna: Rocky przez pięć tygodni ciężko trenuje, a jednocześnie zdobywa miłość Adrian. Pojedynek pięściarzy trwa bardzo długo i krwawo. Ostatecznie Apollo wygrywa z Rockym na punkty, widzowie doceniają jednak starania Rocky’ego i bez względu na wynik jest jasne, że uznają go za nową gwiazdę boksu. Tym samym sukces sportowy nabrał na ekranie rysów mitu politycznego, przemieniając bohatera w obrońcę zachodnich ideałów.
Uścisk Elvisa Presleya
Film odniósł gigantyczny sukces (zarobił 120 mln dolarów) i uczynił ze Stallone’a gwiazdę. Ciekawsze były skutki społeczne - amerykańskie młodziaki rzuciły się do uprawiania boksu, jak Ameryka długa i szeroka zaczęły powstawać amatorskie kluby, wydawało się nawet - tak pisze Travis Cody - że nowa dziedzina sportu odsunie w cień nawet koszykówkę.
Nawet ówczesny prezydent Gerald Ford dał się kilkakrotnie sfotografować na ringu, choć, jak przyznawał, wolał futbol amerykański. Na jednej z fotografii, zamieszczonej w magazynie „Time”, Ford ściskał rękę Stallone’a, odzianego w kostium bokserski, uszyty z amerykańskiego sztandaru. Zachwycony filmem był także Elvis Presley - wybrał się ze Stallone’em na jeden z pokazów w Nowym Jorku.
Film zdobył Złoty Glob dla Najlepszego filmu dramatycznego, a w 1977 r. trzy Oscary w kategoriach: „Najlepszy film”, „Najlepszy reżyser” i „Najlepszy montaż” oraz siedem nominacji. Mają rację ci, którzy widzą w „Rockym” początek mody na bokserskie dreszczowce. Powstały w 1980 r. „Wściekły Byk” w reż. Martina Scorsese, z Robertem De Niro w roli Jake’a LaMotty, jest tego najlepszym dowodem.
Sam Stallone powtarzał sagę o Rockym bokserze jeszcze kilkakrotnie, aż do momentu, gdy zamieniła się w autoparodię w „Rockym IV” (1985 r.). Ten film przyniósł mu dwie Złote Maliny dla najgorszego aktora i najgorszego reżysera.
Stallone pisze
W 1991 r., w swej autobiografii „A Life On Film”, Stallone napisał, że „gdy pisał scenariusz filmu, jedna z wytwórni chciała kupić od niego scenariusz za 400 tys. dolarów i obsadzić Ryana O’Neila w roli głównej”. Ta sensacyjna teoria została wykpiona przez historyków kina - aktor został wpisany do annałów filmu jako „autor scenariusza” ze względów czysto reklamowych (prawdziwy autor pozostał anonimowy). Nie miał też prawa niczego sprzedawać, bo wszystkim rządził Irwin Winkler.
Zresztą po pół wieku podobnych legend na temat „Rocky’ego” jest więcej. O jednej wspomina sam Stallone w autobiografii: oto by zdobyć Adrian, piękną sprzedawczynię w sklepie zoo, Rocky kupił u niej parę żółwi. Te same gady miały pojawić się w filmie „Rocky Balboa” z roku 2006, kolejnej odsłonie perypetii pięściarskich Rocky’ego. Aktor rozpisuje się owych żółwiach z taką emocją, że czytelnik zaczyna mimowolnie wierzyć w całą tę opowieść. Prawda jest taka, że zwierzaki z obu filmów nie mają ze sobą nic wspólnego.
76-letni Stallone nawet dziś pielęgnuje mit Rocky’ego. Lubi pobiegać po parku przed fleszami paparazzich, czasem wybiera się na siłownię, a nawet na ring. Zawsze witany jest owacyjnie przez publikę. Nic dziwnego - jest amerykańskim bohaterem, znanym nie tylko z ekranu, ale też, dzięki grze „Rocky” (weszła do sprzedaży w 2002 r.) z konsol PlayStation.
Rocky, American Hero
Socjologowie uczą, że „Rocky” to nie tyle opowieść o sporcie, ale o Ameryce lat 70., czyli tym momencie, gdy rodził się kolejny amerykański mit. Nic dziwnego więc, że jest on do dziś powielany i adaptowany na wiele możliwych sposobów. Dla Europejczyków jest to być może po prostu kolejny dobry film, jednak Amerykanie noszą obraz młócącego pięciami Stallone’ a głęboko w sercach. A to dlatego, że uwypukla wszystkie wartości, w które wierzą.
Co ciekawe, ów mit Rocky’ego zyskał bardzo dużą popularność w amerykańskim wrestlingu (takie ówczesne WWF). Dziedzina rozrywki, polegająca na odgrywaniu konkretnych scenariuszy na ringu (najczęściej na zasadzie walki dobra ze złem) bardzo chętnie przyjęła pod swoje skrzydła opowieść o dobrym chłopcu, który dzięki sile i determinacji pokonuje kolejne czarne charaktery.
Historia Rocky’ego tak dobrze korespondowała z wrestlingiem, że nic dziwnego, iż w kolejnych częściach filmu Stallone’a pojawiali się zapaśnicy. Hulk Hogan wystąpił w filmie „Rocky III” bez konsultacji ze swoją federacją. Za tę samowolkę został zwolniony, choć po roku powrócił na zapaśniczy ring.
„Rocky” w 2006 r. wszedł w skład National Film Registry - listy zawierającej tytuły obrazów stanowiących „dziedzictwo kulturowe Stanów Zjednoczonych w zakresie filmu”. Na równi z „Ben-Hurem”, „Przeminęło z wiatrem” i „Gorączką Sobotniej Nocy”.
============25 Cytat 16 Black W (10325659)============
Zachwycony filmem był także Elvis Presley - wybrał się z Sylvestrem Stallone’em na jeden z pokazów w Nowym Jorku
============06 Zdjęcie Podpis (10325668)============
Film odniósł gigantyczny sukces (zarobił 120 mln dolarów) i uczynił z Sylvestra Stallone’a wielką gwiazdę światowego kina
============03 Lead 18 Graphic R Mag (10325671)============
21 listopada 1976 r. do kin w USA
wkroczył „Rocky” w reż. Johna G. Avildsena. Ten film zapoczątkował nowy gatunek w filmie: bokserską nawalankę
z ideowym podtekstem
============04 Autor 14 Mag L (10325670)============
Mariusz Grabowski
============25 Cytat 16 Black W (10325660)============
Wyselekcjonowany do roli Stallone zaczął trenować, wszedł w środowisko bokserów, a nawet zaczął bywać w knajpie na Bronksie
============11 Zdjęcie Autor (10325667)============
fot. Supplied by Capital Pictures/EAST NEWS