Robota druhom paliła się w rękach
Całkiem nowa remiza strażacka wyrosła w Lipienku.
- Kończymy budowę remizy - cieszy się Radosław Lewandowski, naczelnik OSP Lipienek. - Czekaliśmy osiem lat. I udało się!
Strażak nie kryje, że niewiele brakowało, a OSP przestałaby istnieć. Powód? Kiepskie zaplecze.
Wielu już straciło wiarę, że wieś będzie miała swoją remizę. - Czekaliśmy, by gmina dofinansowała budowę, napisaliśmy dużo wniosków do ówczesnych radnych, ale bez echa - dodaje Lewandowski.
- W starym miejscu był grzyb, wilgoć i zimno. Gdybyśmy nie doczekali się zaplecza to jednostka mogłaby upaść. Po przegranych wyborach wstąpił do nas i bardzo pomaga były wójt - Jerzy Cabaj.
- Możemy też liczyć na wsparcie nowego wójta Jakuba Kochowicza i obecnych radnych. Udało nam się z wójtem porozumieć w sprawie budowy. Dostaliśmy od gminy działkę - umową użyczenia w lipcu ubiegłego roku.
Pozwolenie na budowę dostali we wrześniu. - Głównie siłami druhów budujemy obiekt, bo łatwiej nam prowadzić inwestycję - podkreśla naczelnik OSP. - Nie musimy ogłaszać przetargów na wyłonienie wykonawcy. Od pierwszego dnia budowy pomagali nam rolnicy, użyczając sprzęt, stacja paliw dała paliwo, dostaliśmy materiały od firm. Połowę pustaków mieliśmy zgromadzone od 2011 roku. Złożyliśmy też wniosek do Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, od której dostaliśmy 15 tys. złotych. Kupiliśmy za to cement i bloczki. Dostaliśmy też bramy, drzwi, gdy remontowana była chełmińska komenda PSP. Piasek podarował nam przedsiębiorca z Unisławia. 7,5 tys. zł na ocieplenie mieliśmy z funduszu sołeckiego.
Remiza ma 130 m kw, boksy garażowe na dwa auta, biuro, łazienkę z prysznicem i kotłownię. Druhowie i ich przyjaciele to fachowcy wielu dziedzin: elektryk, specjalista od układania płytek i kostki polbrukowej czy monter bram i okien. Firma położy gotowy trawnik. W przygotowaniu jest logo. CO sfinansował wójt.
Naczelnik dziękuje wszystkim, którzy wspierali OSP. - Prezes Jacek Mikowski, sekretarz Sławomir Wojdyła, gospodarz Rafał Pudlewski, skarbnik Marcin Kadej, mój zastępca Zbigniew Samoraj i jego brat Bogdan, który przerwy w pracy za granicą poświęcał całkowicie na pomoc na budowie. Złoty człowiek - dodaje naczelnik. - Nie szczędziliśmy sił. Pokazaliśmy, że razem można coś zrobić, mieliśmy dużo samozaparcia i spełniliśmy marzenia.
Liczymy na to, że gmina potem będzie wspierała nas w opłatach za prąd i wodę.
Wielkie otwarcie remizy zaplanowano na 14 maja.