Robert Tyszkiewicz, szef podlaskiej PO: Najwidoczniej za cicho i za rzadko mówiliśmy, że to co zostało dane, nie zostanie odebrane
PiS udało się przekonać wiele osób, zwłaszcza tych o bardziej konserwatywnych poglądach, że ten film to ręka podniesiona na Kościół. Że tu nie chodzi o wyjaśnienie paskudnej afery w kościele, tylko że jest to polityczny atak - mówi o filmie braci Sekielskich szef podlaskiej Platformy poseł Robert Tyszkiewicz.
Dlaczego Koalicja Europejska przegrała wybory do Parlamentu Europejskiego? Zadaje Pan sobie pytanie: jak to się mogło stać?
My już z grubsza wiemy, jak to się stało, czego zabrakło. Przeanalizowaliśmy wyniki i badania socjologiczne. Po pierwsze zabrakło mobilizacji elektoratu w miastach. Ta o 109 proc. wzrosła na obszarach wiejskich i tylko o 66 proc. w największych miastach. Zmienił się też charakter elektoratu w wyborach europejskich. Stał się bardziej wiejski niż miejski, jak było wcześniej.
Ale teoretycznie wybory unijne, europejskie powinny bardziej sprzyjać Koalicji Europejskiej.
Zdecydowanie tak.
To, co się takiego stało, że elektorat wiejski ruszył do urn?
Kilka kwestii jest tu istotnych. W pierwszym rzędzie trzeba wymienić sprawę transferów socjalnych, które zostały najbardziej docenione przez starszy elektorat na obszarach wiejskich. Mówimy tutaj przede wszystkim o trzynastej emeryturze i innych programach, które PiS uruchomiło w roku wyborczym. Kolejna kwestia: wyjątkowa temperatura debaty wokół pedofilii w kościele, dyskusja wokół filmu braci Sekielskich.
Ten film dotyczący pedofilii teoretycznie powinien pomóc opozycji. To PiS jest partią najbardziej kojarzoną z kościołem katolickim.
Ale PiS udało się przekonać wiele osób, zwłaszcza tych o bardziej konserwatywnych poglądach, że ten film to ręka podniesiona na Kościół. Że tu nie chodzi o wyjaśnienie paskudnej afery w kościele, tylko że jest to polityczny atak. Tak to przedstawił PiS. Wydaje się, że dla wielu osób był to ważny motyw, aby wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Gdyby nie ta sprawa, prawdopodobnie zostaliby w domu. A tak uznali, że trzeba bronić Kościoła. My wielokrotnie mówiliśmy, że Kościół jako wspólnota jest nam bardzo bliski i w życiu publicznym potrzebny. Natomiast musi się oczyścić z tego, co psuję tę wspólnotę, niszczy ją. PiS potrafił tę sprawę rozegrać politycznie bardzo skutecznie. Partii Jarosława Kaczyńskiego pomogła również olbrzymia machina propagandowa w mediach publicznych. Są regiony, do których dociera tylko telewizja publiczna. Po raz pierwszy na taką skalę zostały też użyte profile mediów publicznych na portalach społecznościowych. Zrobiliśmy wyliczenia, ile miesięcznie trzeba byłoby wydać, aby osiągnąć takie zasięgi, jakie te dawały PiSowi TVP. To są kwoty przekraczające 4 mln zł miesięcznie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień