Remont ulicy w Bydgoszczy wyprowadza kierowców w pole [zdjęcia, wideo]
Do 10 sierpnia kawałek Zamczyska, potem - do 4 września - Pod Skarpą.
Remont kilkusetmetrowego odcinka ul. Zamczysko spowodował zamieszanie z dojazdem do Fordonu od Osielska. To właśnie tą ulicą i dalej Przy Skarpie wielu kierowców jeździ do naszej wschodniej dzielnicy omijając tym samym korki na skrzyżowaniu z Kamienną, albo nawet dalej - z Fordońską. Co więcej, ten ruch odciążał oba skrzyżowania.
Teraz jednak, aby prosto z drogi krajowej nr 5 na północy Bydgoszczy dostać się do Fordonu trzeba jechać albo przez Osielsko, ul. Centralną, a potem Leśną, albo dojechać do Bydgoszczy i wtedy Kamienną lub Fordońską. I dlatego ulica Leśna w ostatnich dniach „pęka w szwach”. Ruch tam jest dużo większy niż zwykle.
Okazuje się jednak, że kierowcy mają swoje sposoby. Niektórzy przed znakiem informującym, że od tego miejsca rozpoczyna się remont, odbijają w boczną, polną drogę po prawej stronie i tak docierają do Jasinieckiej. Jadą tamtędy nie tylko wysoko powieszone terenówki, ale też zwykłe osobowe auta.
Ten etap remontu ma potrwać - zgodnie z planem - do 10 sierpnia. Wtedy rozpocznie się drugi etap. Otwarty będzie odnowiony odcinek Zamczyska, a zamknięty odcinek ulicy Pod Skarpą od skrzyżowania z Zamczyskiem do Jasinieckiej. - To oznacza, że objazd w kierunku Fordonu będzie całkowicie niemożliwy - przyznaje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Przez kolejne 25 dni. Cały remont ma się zakończyć 4 września.
- Ale dlaczego akurat te kawałeczki ulic są remontowane? - pyta Czytelniczka. - Rozumiem Zamczysko, ten odcinek jest bardzo wąski, potocznie nazywany „lusterkowym”, bo kierowcy mijając się czasem tracą lusterka. Ale Pod Skarpą jest fatalna i dalej na północ.
- Te są w najgorszym stanie - odpowiada Kosiedowski. - Wyremontowane odcinki będą odbudowane w maksymalnej możliwej szerokości, takiej na jaką pozwala nam własność gruntu.