O współpracy polskich przedsiębiorców z chińskimi partnerami - rozmowa ze świętokrzyskim posłem z klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Michałem Cieślakiem.
Wrócił Pan z Chin, gdzie udał się Pan w ramach misji gospodarczej z polskimi przedsiębiorcami, w tym dwoma z regionu świętokrzyskiego. Tam odbyło się spotkanie w szerokim gronie przedsiębiorców działających na rynku Państwa Środka. Będą z tego jakieś owoce?
Już są owoce. Każda firma, która uczestniczyła w tym wydarzeniu, przywiozła podpisane kontrakty lub listy intencyjne. W przedsięwzięciu wzięły udział 23 polskie firmy, z czego również była firma żywnościowa Anny i Roberta Lewandowskich, która cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. To dodatkowo pomogło silnie zainteresować Chińczyków naszą żywnością. Na miejscu było tysiąc firm z Chin, sto firm z całego świata. Spotkało mnie duże wyróżnienie, ponieważ mojej wizycie nadano wysoką rangę. Jako jedyny miałem przyjemność przedstawić przemówienie na otwarciu konferencji. To bardzo silny akcent ze strony Chin wskazujący kierunek chińskiej gospodarki. Oczywiście, podczas wszystkich uroczystości oficjalnych towarzyszyłem przedstawicielom władzy rządu lokalnego jako główny gość, partner. Myślę, że to bardzo pomogło polskim przedsiębiorcom.
Będzie rewizyta chińskich przedsiębiorców w Polsce albo u nas w województwie?
Tak planujemy, włącznie z wizytą w Sejmie. Chcę powiedzieć, że standard dyplomatyczny jest bardzo wysoki w Chinach, plus obsługa gości, więc w Polsce naprawdę trzeba będzie mocno się do tego przygotować, żeby kogokolwiek zaprosić.
Poszerzył Pan w jakimś stopniu swoje umiejętności językowe?
Oczywiście. Chiński język jest bardzo ciekawy. Na przykład dziękuję to „Xičxie”, na zdrowie to „Gānbēi” - słowo, które bardzo często słychać szczególnie wieczorem. Natomiast bardzo ważne słowo dla mnie, którego użyłem podczas wystąpienia, to „hézuň”, czyli współpraca, kooperacja. Powiedziałem, że my, Polacy, chcemy opierać się właśnie na tym słowie poprzez budowanie relacji, poznanie siebie, poznanie swojej kultury. Dopiero na samym końcu jest robienie biznesu.
Jaka jest postawa chińskich przedsiębiorców wobec polskich partnerów?
Przede wszystkim postawa chińskich władz i Chińczyków wobec Polaków jest ogromnie sympatyczna. Dawno temu, kiedy byliśmy jeszcze w socjalistycznej strukturze państwa, Chiny przedstawiały Polskę jako obszar od morza do morza. Polscy inżynierowie brali udział w budowie chińskich miejscowości. W wielu przypadkach Polska jest powiązana z Chinami. Mamy podobną historię. Szukałem wspólnego mianownika między Polską a Chinami i przedstawiałem to w ten sposób, że w pewnych obszarach historii ulegliśmy podobnym, trudnym dla państwa i społeczeństwa okolicznościom. Myślę tu o wojnach, o zaborach. Chińczycy tu też mieli swój wiek hańby. Pokazanie tego, że mamy podobną historię, że Polacy są jednolitym narodem, bardzo pracowitym i zaradnym społeczeństwem, to bardzo szybko pozwoliło zbudować też bardzo dobrą relację i cieszyło się bardzo pozytywnym odbiorem.
Wielokrotnie rozmawialiśmy o obniżeniu stawek ZUS dla najmniejszych firm. Temat - odnoszę wrażenie - ślimaczy się. Jakie są szanse, by te obniżone stawki wreszcie weszły w życie?
Ministerstwo Rozwoju zapowiedziało, że przed przerwą wakacyjną chciałoby przedstawić gotowe rozporządzenie. Wiem, że w tym momencie jest ono konsultowane z Radą Ministrów, są pewnego rodzaju zastrzeżenia ze strony Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Czekamy, aż to się wszystko rozstrzygnie. Mówimy oficjalnie o 1 stycznia 2018 roku, ale może to się przesunąć o jeden rok, choć mam nadzieje, że to się nie stanie. Jako posłowie będziemy w tej sprawie naciskać na ministrów.
Michał Cieślak, poseł klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.