Radny straci działkę?
Wymiarki. Wojewoda chce unieważnienia uchwały o sprzedaży gminnej ziemi. Według niego podjęto ją niezgodnie z prawem.
- W najbliższym czasie chcemy skierować do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na uchwałę rady gminy Wymiarki w sprawie bezprzetargowej sprzedaży działki w Witoszynie - potwierdza Jolanta Krynicka z biura wojewody lubuskiego. - W ocenie organu nadzoru uchwała ta może w istotny sposób naruszać prawo, a w szczególności ustawę o gospodarce nieruchomościami. Dlatego wystąpimy z wnioskiem o jej unieważnienie.
Mowa tu o artykule 37, który w ustępie 2 mówi, że grunt z zasobów gminnych może być sprzedany bez przetargu między innymi wówczas, gdy może poprawić warunki zagospodarowania nieruchomości przyległej, stanowiącej własność lub oddanej w użytkowanie wieczyste przyszłemu nabywcy. Taka właśnie podstawa prawna wymieniona jest w grudniowej uchwale podjętej przez radę gminy Wymiarki. Zdaniem władz wojewódzkich, w tym wypadku okoliczności te nie zachodzą.
Nabywcą niewielkiej nieruchomości, a wcześniej jej wieloletnim dzierżawcą jest gminny radny, Marek Czarkowski. Jak podkreśla wójt gminy, Wojciech Olszewski, transakcja była całkowicie przejrzysta, zaś uzyskana cena przekraczała kwotę ustaloną przez rzeczoznawcę. Także pozostali radni nie zgłosili sprzeciwu wobec sprzedaży. W maju doszło do podpisania stosownego aktu notarialnego.
Miesiąc później skargę wniósł jeden z mieszkańców. W piśmie do wojewody sugerował, że radny zataił w swoim oświadczeniu majątkowym fakt dzierżawy gminnej działki. Miał tym samym złamać ustawę o samorządzie gminnym.
Zarzuty ostatecznie się nie potwierdziły. Władze wojewódzkie uznały, że na wskazanej nieruchomości nie prowadzono działalności gospodarczej, ani rolniczej. Tym samym nie pojawiły się przesłanki, które pozwalałyby wygasić mandat radnego.
„Z przedstawionego wyżej stanu faktycznego wynika, że radny dzierżawił część działki na potrzeby gospodarstwa domowego. Umowa dzierżawy zawarta z gminą pozwalała na jej zerwanie z chwilą, gdy nieruchomość będzie użytkowana w inny sposób” - czytamy w uzasadnieniu decyzji wojewody.
Autor: Grzegorz Kozakiewicz