Gmina Dębnica Kaszubska oskarża Mirosława Klemiatę, który przez 16 lat kierował tamtejszym ZGK, o niegospodarność
To kolejna odsłona trwających już rok zabiegów o to, aby Mirosław Klemiato, przewodniczący Rady Gminy Słupsk, przestał być prezesem Zakładu Gospodarki Komunalnej w Dębnicy Kaszubskiej.
Na zwolnienie z pracy radnego musi się zgodzić rada, a ona tego nie zrobiła. W tej sytuacji nie przedłużono radnemu umowy na stanowisku prezesa ZGK w Dębnicy. W rezultacie, choć formalnie już nie zarządza zakładem, nadal pobiera wynagrodzenie – 6,5 tys. zł brutto miesięcznie bez świadczenia pracy. Władze gminy są przekonane, że z powodu uporu radnych z gminy Słupsk tracą rocznie sporo pieniędzy. Dlatego na dwa sposoby próbują rozwiązać problem z Klemiatą.
Niedawno do Prokuratury Rejonowej w Słupsku wpłynęło zawiadomienie, w którym zarzuca się mu niegospodarność. Miał do niej doprowadzić jako prezes ZGK, niewłaściwie prowadząc egzekucję opłat za wodę i ścieki. Spółka nie może odzyskać 1,2 mln złotych od dłużników.
– Ta suma jest mocno przesadzona – broni się radny. – Jako prezes nie mogłem stosować radykalnych środków wobec dłużników, bo nie było przyzwolenia politycznego, aby korzystać z takich rozwiązań w biednym środowisku. A najskuteczniejszym rozwiązaniem było odcięcie wody. To jednak nie znaczy, że nic nie robiłem. Przeciwnie, zadłużeni trafiali do sądu. Uzyskiwaliśmy prawomocne wyroki, które były ważne 10 lat. Po tym okresie znowu występowaliśmy do sądu. Część spraw kierowaliśmy do komornika. Przez pewien czas korzystaliśmy z pomocy firmy windykacyjnej, ale efekty były mierne, więc tego zaprzestaliśmy. Poza tym przez pewien czas dłużnicy byli rejestrowani w Krajowym Rejestrze Długów. To jednak też nie zdawało egzaminu. Mogę zapewnić, że w czasie, kiedy kierowałem spółką, robiłem wszystko, aby walczyć z dłużnikami i ją rozwijać. Poza tym w firmie odłożyłem 300 tysięcy złotych, więc nie zostawiłem jej w złym stanie – dodaje Mirosław Klemiato.
W Prokuraturze Rejonowej w Słupsku dowiedzieliśmy się, że zawiadomienie w sprawie Mirosława Klemiaty będzie badane. Tymczasem WSA w Gdańsku unieważnił wcześniejszą uchwałę Rady Gminy Słupsk. Władze Dębnicy Kaszubskiej ponowiły wniosek do radnych gminy o pozwolenie na zwolnienie Klemiaty. Wczoraj radni nad nim dyskutowali, ale decyzji nie podjęli, bo czekają na pisemne uzasadnienie wyroku WSA.